Pogróżki otrzymywały już od dłuższego czasu, ale tym razem, gdy na drzwiach sklepu, w którym pracują znalazły powieszony nóż, miarka się przebrała. Sprawa trafiła na policję, a ta zatrzymała lubiniankę, która „chciała tylko nastraszyć” kierowniczkę i zastępczynię jednego ze sklepów.
Dwie lubinianki zgłosiły się na tutejszą komendę informując, że znana im z widzenia kobieta, systematycznie od kwietnia grozi im pozbawieniem życia. Kobiety dostawały nieprzyjemne wiadomości SMS lub wiadomości głosowe na służbowe telefony, które sprawczyni znalazła w internecie.
– Oprócz tego w sklepie, w którym pracują, pozostawiane były listy z wulgarnymi groźbami pozbawienia życia – informuje aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin. – Pokrzywdzone nie wytrzymały, kiedy podczas otwierania rano sklepu znalazły powieszony na drzwiach kolejny list, do którego tym razem dołączony był nóż z groźbami ich pozarzynania – dodaje.
Mundurowi zabezpieczyli dowody i szybko zatrzymali 33-letnią kobietę która była sprawczynią całego zajścia. – Zatrzymana wyjaśniła, że kiedyś została złapana na kradzieży w tym sklepie. Od tego czasu pracownicy są dla niej niemili i zawsze ją obserwują, więc w taki sposób chciała nastraszyć kierownictwo sklepu – przytacza słowa lubinianki aspirant Pawlik.
Kobieta usłyszała zarzuty, grożą jej dwa lata więzienia. Na wniosek lubińskich śledczych prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci m.in. zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi.