Na pomoc dla Miecia było już za późno

2196

Na pomoc było już za późno – działacze lubińskiego TOZ-u poinformowali, że konieczne było uśpienie Miecia, owczarka odebranego po interwencji w jednej z podlubińskich wsi. – Żadne z Nas nie ma słów by opisać jak wielki czujemy żal i złość w sobie – podkreślają wolontariusze TOZ.

Historia owczarka poruszyła wiele serc. Opisaliśmy ją na naszym portalu niespełna dwa tygodnie temu. Kiedy do Miecia dotarli wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lubinie, miał wielki guz w okolicy szczęki. Był też mocno wygłodzony, żył bez budy i jakiegokolwiek miejsca, gdzie mógłby się schronić przed mrozem. Wiele osób trzymało za niego kciuki, a miłośnicy zwierząt przy wsparciu weterynarza podjęli próbę leczenia.

„Mieciu w ostatnim czasie miał wykonywane szeregi badań. Została wykonana biopsja, prześwietlenie RTG i USG oraz konsultacja onkologiczna. Niestety – diagnoza powaliła Nas wszystkich na kolana! Psina cierpi na raka płaskonabłonkowego z dużą cechą złośliwości z naciekami. Nie mamy słów by opisać jak wielki szok był to dla nas wszystkich… Kilka dni sprawiło, że każde z naszych wolontariuszy przywiązało się do niego, jak do własnego członka rodziny. Niestety, po wielu konsultacjach z lekarzami i próbie leczenia, postanowiliśmy aby nasz Mieciu nie musiał już więcej cierpieć… Nie chcieliśmy, aby musiał znosić ten paraliżujący ból, na który nie działają nawet najsilniejsze leki przeciwbólowe. Żadne z Nas nie ma słów, by opisać jak wielki czujemy żal i złość w sobie. Przepraszamy Cię Mieciu za to cierpienie! Przepraszamy za to, że spotkał Cię tak okrutny los!”

– piszą w mediach społecznościowych działacze lubińskiego TOZ.

Sprawa została zgłoszona na policję, by takie sytuacje więcej nie miały miejsca, by oprawcy zwierząt nie czuli się bezkarni. Wiele osób podkreśla bowiem, że psiak mógłby żyć, gdyby tylko w odpowiednim czasie został zdiagnozowany.


POWIĄZANE ARTYKUŁY