Po raz trzeci myśliwi i ich goście spotkali się w Sanktuarium Matki Bożej Jutrzenki Nadziei w Grodowcu. Po mszy Hubertowskiej, na terenie pobliskich ogrodów rozpoczął się rodzinny piknik.
W powietrzu unosił się zapach myśliwskiego gulaszu, ale można też było posmakować bigosu, pasztetów czy wędlin. Chętnych nie brakowało, o czym świadczyły kolejki do stoisk.
– Wszystkie potrawy zostały przygotowane przez myśliwych, którzy są też świetnymi kucharzami – podkreślił Norbert Wende z Koła Łowieckiego „Knieja” w Lubinie, a zapytany o swoją specjalność zdradził, że jest to pasztet z jelenia.
Wśród uczestników spotkania byli także przedstawiciele Stowarzyszenia Zakon Obroży Psa Gończego. Zakon został założony 7 sierpnia 1413 roku w Legnicy, a reaktywowany w 2011 r., w rocznicę wystawienia dokumentu fundacyjnego.
– Naszym celem jest, między innymi, promowanie historii Piastów Śląskich, którzy byli też myśliwymi –powiedział nam Janusz Kozerski, jeden z inicjatorów powołania stowarzyszenia, zajmującego się także ochroną środowiska.
Jak to obecnie jest z łowiectwem na naszym terenie? Każdy obwód jest inny, w jednym największe szkody wyrządzają dziki, w innym – rośnie populacja wilków.
– Z jednej strony mamy ekologów, którzy protestują przeciwko odstrzałom dzikiej zwierzyny, a z drugiej rolników skarżących się na coraz większe szkody – wyjaśnia Sylwia Chmielowiec, rzecznik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Legnicy. – Staramy się znaleźć złoty środek w tej sytuacji.
Podczas spotkania w Grodowcu wystąpił m.in. Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej Polskiego Związku Łowieckiego pod kierownictwem Mieczysława Leśniczaka.
Organizatorami imprezy były Koła Łowieckie z całego regionu: Knieja Lubin, Szarak Grębocice, Górnik Lubin, Hutnik Głogów, Bażant Lubin, Wilk Głogów, Jedność Chocianów i Batalion Leszno.
UR/regionafan.pl
