Jutro przed piłkarzami KGHM Zagłębia Lubin ciężkie zadanie. Grają wyjazdowy mecz z Motorem Lublin. Sobotni rywale Zagłębia na własnym boisku przegrali tylko trzy mecze.
Zbliżamy się do finiszu rozgrywek pierwszej ligi. Zawodnicy Zagłębia po ostatniej porażce z Wartą Poznań 1:2, skomplikowali sobie sytuację w tabeli. Do Lublina jadą z zamiarem zdobycia trzech punktów, ale o nie będzie bardzo ciężko.
Motor to zespół nastawiony defensywnie. Mimo że zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli, to na własnym boisku ma bardzo dobry bilans. Przegrał tylko trzy z piętnastu meczów, z czego wiosną nie zaznał goryczy porażki. Mecze lublinian najczęściej kończą się remisami, bo rywale, którzy grają przeciw Motorowi mają duże problemy z przedarciem się przez ich obronę.
Mała liczba straconych bramek, to efekt gry ultradefensywnej. Taką taktykę preferuje Ryszard Kuźma, który prowadzi zespół już od ponad trzech lat. W żadnym spotkaniu Motoru, w obecnych rozgrywkach, nie padło więcej niż trzy gole. Sami piłkarze z Lublina tylko raz zdobyli w meczu więcej niż jedną bramkę (wygrana 2:1 z GKS Jastrzębie Zdrój).
Co ciekawe, mimo rozegranych trzydziestu meczów, żaden z zawodników Motoru nie strzelił w sezonie powyżej dwóch bramek, co jest ewenementem w pierwszej lidze.
Brak typowego snajpera w zespole z Lublina może być atutem Zagłębia. Minusem jest jednak to, że aby wygrać na terenie Motoru, trzeba wykazać się wysokim procentem skuteczności, bo okazji do zdobycia bramek może być niewiele. A ze skutecznością lubinian różnie bywa.
W Zagłębiu nie zagra na pewno Łukasz Jasiński, który doznał kontuzji w meczu z Wartą Poznań. Miejsce w kadrze znalazło się natomiast dla Daniela Chyły.
Jesienią Zagłębie wygrało z Motorem 2:0. Obie bramki strzelił Szymon Pawłowski.
Mecz w Lublinie rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. Poprowadzi go sędzia z Sosnowca Michał Zając.
Dawid Sołtys