Motocykle, wolontariusze i pokazy, czyli WOŚP w Lubinie

2312

Angelika kwestuje już po raz szósty, drugi raz razem ze swoim chłopakiem Piotrem. Dziś, mimo mroźnego wiatru, dzielnie przemierzają ulice Lubina, by – podobnie jak tysiące wolontariuszy w całej Polsce – zebrać do puszek jak najwięcej pieniędzy, a tym samym wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Angelika jest studentką, jej chłopak już pracuje. Jak przyznają, pomaganie od zawsze było w ich życiu bardzo ważne.

– Ja studiuję, Piotr pracuje. Oboje jesteśmy zdania, że taka pomoc jest niezwykle istotna. Zbieramy pieniądze na sprzęt, który uratował już wiele ludzkich żyć. Mój brat jest tego przykładem – urodził się jako wcześniak, długo przebywał w inkubatorze od WOŚP. Znam więc prawdziwą wartość tego pomagania – podkreśla lubinianka.

Angelika i Piotr razem kwestują już po raz drugi

Jak mówi, mieszkańcy są dziś bardzo hojni. – Tę symboliczną stówkę w puszce już mam – śmieje się dziewczyna. – Mnóstwo miłych sytuacji nas dziś spotkało, szczególnie urocza była jedna starsza pani, mieszkanka ulicy Kamiennej. Specjalnie na dzisiejszy finał, na podstawie fotografii, wydziergała podobiznę Jurka Owsiaka, którą przekazała nam na licytacje, pokazała nam też jak przystroiła swój balkon, cały w czerwone serca – dodaje.

Monika Cyran-Kuźniacka przyjechała dziś na swoim motocyklu, który dostała od męża w prezencie na rocznicę ślubu. Dziś razem wspierają WOŚP

Wolontariusze na ulicach, a motocykliści… na parkingu przed Szkołą Podstawową nr 10 w Lubinie. – Bo pomagać można na wiele sposobów – podkreśla Monika Cyran-Kuźniacka. Na zlot w ramach WOŚP przyjechała dziś razem z mężem, każde na własnym motocyklu. – Każdy chętny może wrzucić do puszki parę groszy i przejechać się z nami na motocyklu po okolicy. Motocyklów jest dziś 16, to chyba nasz rekord. Ja jestem w tym groni jedyną kobietą, bardzo się cieszę, że mogę przyłączyć się do tej pięknej inicjatywy. Zawsze wierzyłam w pomaganie i odkąd pamiętam, wspieram Jurka – dodaje.

Jak mówi Bartłomiej Lorenc, największą ochotę na przejażdżkę motocyklową mają dzieci

– Z takiej przejażdżki najchętniej korzystają dzieci, to dla nich wielka frajda. Rodzice wrzucają parę groszy do puszki, podpisują zgodę, a my wozimy dzieci motocyklem. Ten pomysł się sprawdza, ja biorę w nim udział już czwarty raz. Jeśli tylko nie pada, zawsze jest zainteresowanie, a tym samym uda się zapełniać puszki WOŚP – dodaje inny z motocyklistów, Bartłomiej Lorenc.

W budynku szkoły przygotowano z kolei miejsce i ciepłe posiłki dla wolontariuszy, było też sporo atrakcji dla mieszkańców.

– Mamy słodką kawiarenkę, loterię fantową, pokaz pierwszej pomocy, grupę rekonstrukcyjną. Ludzie są cudowni, mimo że czasy nie są łatwe, przychodzą do nas i wspierają Orkiestrę. Potrafią na przykład zapłacić 20 zł za kawałek ciasta, doceniamy każdy grosz, którym ktoś się z nami dzieli. Liczymy, że i w tym roku uda nam się pobić nasz rekord – podsumowuje Grażyna Klancko z lubińskiego sztabu WOŚP w SP 10.

Dodajmy, że w ramach orkiestrowego grania, w galerii Cuprum Arena o godzinie 14.00 rozpoczął się koncert „Dzieci dzieciom” (start o godzinie 14.00), natomiast o godzinie 17.00 w Centrum Kultury „Muza” rozpoczną się licytacje zgromadzonych przedmiotów oraz występy artystyczne.

„Chcemy wygrać z sepsą. Finał dla wszystkich – małych i dużych” – to tegoroczne hasło, jakie przyświeca WOŚP.


POWIĄZANE ARTYKUŁY