Przerwa spowodowana pandemią nie ostudziła zapału młodych ludzi do sportu, jakim jest koszykówka. W szeregi SMK Lubin wstępuje coraz więcej dziewcząt i chłopców, którzy widzą w tym sporcie wiele aspektów, które pomagają im w życiu codziennym.
Dla Zuzanny koszykówka to przede wszystkim radość, a właśnie na tym powinien polegać młodzieżowy sport. Trenująca w SMK Lubin zawodniczka podkreśla, że koszykówka daje dużo wolności.
– Trenuje już trzy bądź cztery lata. Daje mi to radość i szczęście, że mogę spotkać się z miłymi osobami. Jest świetna atmosfera. Mi, koszykówka pomogła pomóc w problemach. Nie myślałam o nich, tylko zajmowałam się koszykówką – komentuje Zuzanna Kopeć.
Maksymilian jest znakomitym przykładem na to, że można połączyć kilka sportów i czerpać z tego korzyść na parkiecie. – Na początku grałem w piłkę nożną, ale jestem dość wysoki i lepiej gra mi się w kosza – podkreśla Maksymilian Kuzian.
Dla Bartosza koszykówka to wymarzony sport. Właśnie tutaj zyskuje nowych przyjaciół i na parkiecie odnajduje się znakomicie. – Akurat lubię sport, ale taki z piłką to koszykówka, bo jest taka na wyzwania i ciekawa. Najpierw nie miałem tak znajomych, ale potem z kilkoma osobami się zaprzyjaźniłem, a dodatkowo kolega, z którym chodzę na inne zajęcia zaczął trenować koszykówkę. Cały czas ma nowych kolegów – puentuje Bartosz Wandycz.
Zajęcia Akademii SMK Lubin prowadzone są na parkiecie Szkoły Podstawowej nr 10. Trenerzy Marcin Kuzian czy Michał Grzesik mają pod swoimi skrzydłami coraz to więcej młodych adeptów koszykówki.
Fot. Mariusz Babicz