Dziś godzinie 19 na stadionie w Polkowicach KGHM Zagłębie Lubin podejmie GKP Gorzów. Początkowo spotkanie zaplanowano na 16 sierpnia, jednak ówczesna sytuacja miedziowych i ich zawieszenie, uniemożliwiły rozegranie spotkania w wyznaczonym terminie.
Zagłębie zajmuje obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli, jednak dziś pojawia się szansa awansu, nawet na pierwsze miejsce, bowiem liderujący Widzew, rozegrał o jedno spotkanie więcej. W ostatnim meczu miedziowi odnieśli pewne zwycięstwo nad Zniczem Pruszków 2:0. Od tygodniu podopieczni Dariusza Fornalaka zapowiadają, że w najbliższych meczach interesuje ich jedynie komplet punktów – dziś mają oni okazję urzeczywistnić swoje zamiary. Do składu Zagłębia wraca Mateusz Bartczak, który w ostatnim meczu pauzował za kartki. Trener Fornalak nadal nie może skorzystać z usług Kamila Jackiewicza (dochodzi do siebie po kontuzji stopy) oraz Dawida Plizgi (który jest przeziębiony). Szansę na debiut ma Łukasz Zagdański, który skorzystał na absencji obu napastników i został powołany na dzisiejsze spotkanie.
Z kolei GKP Gorzów plasuje się na czternastym miejscu w ligowej drabince. Po słabym początku i zmianie trenera, dzisiejsi rywale miedziowych prezentują się lepiej. W ostatnim meczu podopieczni Czesława Jakołcewicza pokonali GKS Jastrzębie 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył testowany swego czasu przez Zagłębie Lubin, Emil Drozdowicz.
ZYG
Foto: Gaweł Szczęsny