Miasto skarży do Trybunału Konstytucyjnego

10

LUBIN/KRAJ. Nowych zadań samorządom dołożono, ale o ich finansowanie już nie zadbano – rada miejska zadecydowała dziś o skierowaniu dwóch wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, by ten zbadał, czy rządowe decyzje są zgodne z konstytucją oraz Europejską Kartą Samorządu Lokalnego. Chodzi o zmiany w prawie rodzinnym oraz finansowaniu zasiłków dla mieszkańców.

Jedna z rządowych zmian weszła w życie już w październiku tego roku, druga ma zacząć obowiązywać od stycznia 2012 roku. Obie łączy ze sobą jedno – jak mówią urzędnicy lubińskiego magistratu, jedna i druga ustawowa zmiana uderza w budżet Lubina. A także pozostałych samorządów w kraju.

– Pierwsza zmiana dotyczy ustawy o finansach publicznych, a konkretnie zasiłków stałych i składek na ubezpieczenia społeczne za podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Dotąd świadczenia te były w 100 procentach finansowane przez państwo. Otrzymywaliśmy środki, które mogliśmy wypłacać osobom trwale niezdolnym do pracy lub niepełnopsprawnym – tłumaczy Stanisława Lewandowska, dyrektor lubińskiego MOPS-u. – Od października zdecydowano, że 20 procent tej sumy mają dopłacać samorządy – dodaje.

Dla Lubina wspomniane 20 procent. to prawie 240 tys. zł. Trzeba było więc wprowadzić zmiany w budżecie i zrezygnować z części inwestycji, by wypłacić mieszkańcom zasiłki.

Druga ze skarżonych zmian w ustawie dotyczy wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej. – Od stycznia miastu ma przybyć tutaj wiele zadań, nie zabezpieczono jednak środków na ich realizację. – Będziemy musieli powołać m.in. asystentów rodzin, które borykają się z problemami, choć nawet nie wiemy jakie mają  oni otrzymywać wynagrodzenie, czy mają to być stanowiska urzędnicze? Mamy też dofinansowywać pobyt każdego dziecka w placówkach opiekuńczych czy prowadzić ośrodki wspierania dziennego dla rodzin – wylicza Stanisława Lewandowska.

Miasto oszacowało, że te dodatkowe zadania rocznie mogą kosztować samorząd około 250 tys. zł. Prezydent Robert Raczyński zdecydował więc, by w obu sprawach skierować do Trybunału Konstytucyjnego wnioski, by ten zbadał czy  takie zmiany są  zgodne z prawem. Pomysł poparła więszość rady miejskiej.

– Nadszedł czas, by dać parlamentarzystom sygnał, aby razem z zadaniami, które przerzucają na samorządy coraz częściej, zabezpieczali nam też źródła ich finansowania. W przeciwnym przypadku dojdzie do zapadłości finansowej lub zabraknie nam pieniędzy na inwestycje – podsumowuje radny Franciszek Wojtyczka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY