Mamy już dwa Krety

33

Już nie tylko piłkarz, ale i szczypiornista zabawia lubińskich kibiców w trakcie rozgrywek naszych sportowców. MKS Zagłębie Lubin nie zwalnia tempa. Po klubowej telewizji i autokarze, przyszedł czas na własnego Krecika, który właśnie rozpoczyna swoją sportową karierę.

– To jest kret na miarę naszych możliwości. My tym kretem otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy: to jest nasz kret, przez nas zrobiony i to nie jest nasze ostatnie słowo! Tekst z „Misia” Stanisława Barei idealnie pasuje do naszej nowej maskotki – czytamy na oficjalnej stronie klubu.

Co prawda sympatyczna maskotka pojawiała się wcześniej na meczach lubińskich szczypiornistów, jednak był to Krecik pożyczony od piłkarzy nożnych. Wierni kibice od razu powinni zauważyć różnice. Pomarańczowa czapeczka z daszkiem, zielona grzywka i wysportowana sylwetka – to atrybuty nowego Krecika, który zadebiutował podczas meczu z Metz.

Władze klubu już od dawna starały się, by w trakcie sportowych zmagań w hali Szkoły Podstawowej nr 14 pojawiał się pluszowy zawodnik. – I stało się. W Lubinie są już dwa Krety. Nieznacznie zmieniliśmy projekt, by nasza maskotka choć odrobinę różniła się od swojego poprzednika, jednak podobne maskotki na pewno przyniosą duże korzyści dla obu klubów, ponieważ w przyszłości planujemy wspólne akcje marketingowe – dodaje Piotr Kulesza z działu marketingu MKS.


POWIĄZANE ARTYKUŁY