Małe potknięcie, duża strata

13

15. kolejka przyniosła MKS Cuprum Mundo Lubin tylko jeden punkt na własnym terenie. Przeciwnicy miedziowych okazali się lepsi w tie-breaku, czyli jednym z najbardziej pechowych setów lubinian. Pomimo iż Pekpol Ostrołęka wygrał 3:2, to na parkiecie nie grał jak zespół z góry tabeli, a może po prostu Mundo w końcu złapało swój rytm i gra wyglądała na naprawdę wyrównaną.

 

Lubinianie w pierwszym secie, bez dwóch zdań rządzili na parkiecie. W pewnym momencie gry, zarówno Szymon Piórkowski jak i Romać, dali swojemu zespołowi prowadzenie 12:6. Było już pewne, że tej straty Pekpol nie odrobi. Faktycznie, miejscowi wygrali 25:19.

Druga partia nie szła już tak gładko. Wynik często podganiał Robert Szczerbaniuk, nawiasem mówiąc według naszych rywali, najgroźniejszy zawodnik Lubina. Właśnie ten siatkarz niejednokrotnie raczył Pekpol niesamowitymi „rakietami” nie do odebrania. Pomimo tego Mundo przegrało 21:25.

W trzeciej odsłonie meczu, często do piłki doskakiwali Szczerbaniuk, Piórkowski, Węgrzyn i Klucznik. Starzy gwardziści pokazali, że stać ich w dalszym ciągu na wiele, co zresztą udowodnili na parkiecie. Jednak wielkie ambicje przyćmiła końcówka rozgrywki, w której lepsi okazali się goście wygrywając 25:22.

Czwarty set dobrze zaczął się dla Lubina. Miejscowi wygrywali 2:1, a po chwili 3:2. Zdobywcami punktów byli Robert Szczerbaniuk i Maciej Kordysz. Rywalom udało się szybko odrobić straty i  prowadzili różnicą jednego trafienia. Ostatecznie jednak miedziowi nie dali za wygraną i po ostatnim trafieniu Mateusza Kucharskiego pokonali ostrołęczan 25:20. Było więc 2:2 i czekał nas tie-break.

Piąta potyczka należała już tylko do gości. Od samego początku to właśnie Pekpol wygrywał. Najpierw 1:0, 2:0, a po chwili 4:1. Mundo walczyło do końca. Wspaniale spisywali się w tej partii Damian Dykas i Michał Żuk. Pomimo doprowadzenia do jednopunktowej różnicy (10:11), Lubin poległ w tie-breaku 12:15. – Zdecydowanie nie byliśmy gorszym zespołem i zasługiwaliśmy na to, aby to spotkanie wygrać. Niestety kilka akcji i błędów zadecydowało o tym, że przegraliśmy. Pokazało to, że mamy problem w końcówce meczu. Nie potrafimy do końca grać konsekwentnie, ale wiemy, że idziemy w dobrym kierunku, bo ta gra wygląda inaczej – powiedział po meczu Szymon Piórkowski, MKS Cuprum Mundo Lubin.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY