Spotkania w świetlicach, bannery na ogrodzeniach posesji, plakaty na słupach ogłoszeniowych albo kieszonkowe kalendarzyki – kandydaci na wójta gminy wiejskiej Lubin ostatnio są bardzo aktywni w swoich działaniach. Robią, co mogą, by przekonać do siebie wyborców. W końcu wygrać chce każdy. Albo prawie każdy, bo jeden z kandydatów na wójta przewiduje, że będzie druga tura.
Skąd takie podejrzenia? Sztab wyborczy Tadeusza Maćkały na ogrodzeniach wszystkich posesji w gminie wiejskiej zawiesił jednorazową reklamówkę z kieszonkowym kalendarzykiem w środku. Na jednej stronie kalendarzyk, a na drugiej – uśmiechnięta twarz Maćkały z informacją o terminie wyborów samorządowych. A dokładniej o dwóch terminach.
– Druga tura to przecież dogrywka. To tak jakby kandydat powiedział nam: „Słuchajcie, w pierwszej turze na pewno nie wygram. Ale po dwóch tygodniach będzie druga tura i może wtedy mi się uda” – komentuje jeden z mieszkańców gminy.
Oprócz Maćkały na wójta gminy Lubin kandydują też Irena Rogowska, Wanda Dobrzyńska, Marek Brojanowski i Tadeusz Kielan.