Po ponad 30 latach funkcjonowania składowisko odpadów komunalnych w Lubinie powoli kończy swoją działalność. Wprawdzie jeszcze przez jakiś czas śmieci będą przyjmowane, to jednak w najbliższych latach spółka planuje zmienić charakter działalności. Powód? Jednym z nich jest ubywające miejsce na gromadzenie śmieci. Ale nie tylko…
– Pierwsza kwatera jest zrekultywowana. Jest zielona, bardzo ładnie zarośnięta trawą. Będzie można ją wykorzystać w inny sposób. Kwatera numer 2 jest obecnie zapełniana, co potrwa co najmniej do końca roku. Jeśli dostaniemy zgody i przejdziemy wszelkie procedury to będziemy mogli podnieść jeszcze rzędną, co wydłużyłoby maksymalnie o rok działalność składowiska. Mamy też miejsce pod trzecią kwaterę, której prawdopodobnie nie będziemy już otwierać – mówi Piotr Chojnacki, prezes zarządu Mundo Sp. z o.o.
Po tym jak składowisko przestanie istnieć zmieni się również formuła działalności spółki, która w najbliższych latach planuje się przekształcić w kierunku energetycznym.
– Na przykład budowanie fotowoltaiki na terenach składowiska, co jest najbardziej pożądane. W tym kierunku idą też inne składowiska. Jest to teren, który przez 50 lat w żaden inny sposób nie może być wykorzystywany i właściwie jest stracony. W związku z tym gdy produkuje się tam energie elektryczną to jest to jakby drugie życie dla takiego terenu – wyjaśnia prezes.
– Część odpadów będzie musiała podlegać segregacji. Te, które się da odzyskać, są odzyskiwane. Ta, której się nie da odzyskać, a ma wysoką wartość kaloryczną, jest spalana, czyli wykorzystywana energetycznie. Po wybuchu wojny w Ukrainie wzrosła ranga tego sposobu zagospodarowania odpadów, ponieważ produkuje się energię, nie używając paliw kopalnych, gazu i ropy. To już ma miejsce. W Polsce powstają duże zakłady – kontynuuje.
Docelowo po ostatecznym zamknięciu składowiska zacznie funkcjonować Centrum Edukacji Informacji Ekologicznej.
Fot. BM