Lubiński drób w niebezpieczeństwie

76

Obowiązkowe zamknięcie ptaków w budynkach, zgłoszenie posiadanego drobiu, ptaków ozdobnych, a nawet gołębi oraz zakaz ich transportu – przepisy rozporządzenia w sprawie środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków dotyczą wszystkich hodowli, nawet tych najmniejszych. 

grypa 3

Łącznie w Polsce stwierdzono już 30 ognisk ptasiej grypy, w tym dwa w naszym województwie. Do zakażenia doszło w stadzie kur w Kudowie Zdroju, przy granicy granicy polsko-czeskiej oraz w Zgorzelcu, gdzie znaleziono martwego łabędzia z wirusem H5N8. W całym kraju wprowadzono szczególne środki bioasekuracji. Odwołano targi i wystawy drobiu. Najpoważniejsza sytuacja jest w woj. lubuskim, gdzie do zagazowania przewidziano pół miliona ptaków: indyków, gęsi i kur, a do walki z grypą ptaków zaangażowano nawet wojsko.

– Jedyne, co możemy zrobić w tej sytuacji to ograniczyć kontakt dzikich ptaków z domowymi i monitorować sytuację. Bezwzględnie trzeba zabezpieczyć drób przed kontaktem z dzikimi ptakami, co znaczy, że do odwołania zamykamy zwierzęta w kurnikach i gołębnikach. Poimy i karmimy wewnątrz budynków. Każdy posiadacz, nawet niewielkiego stada, powinien mieć odzież i obuwie ochronne do pracy przy ptakach. Wirusa łatwo można przenieść na inną hodowlę, a gdy dojdzie do zakażenia, jedyną metodą jest wybicie stada – mówi Wiesława Bober, zastępca Powiatowego Inspektora Weterynarii.

Na zakażenie szczególnie narażone jest ptactwo wodne, w dodatku z powodu względnie ciepłej pogody, cały czas trwają migracje dzikich ptaków.

– Prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby zależy od trasy przelotów ptaków, zagęszczenia hodowli oraz liczby zbiorników wodnych. Większość ognisk choroby zlokalizowano w pobliżu rzek i rozlewisk. Tam też jest najłatwiej o kontakt dzikiego ptactwa z hodowlanym – wyjaśnia inspektor.

grypa1

Z całego powiatu do PIW wpływają zgłoszenia o posiadanych stadach. Od początku stycznia do rejestru zgłoszono 85 hodowców. W powiecie działa 26 dużych ferm drobiu. PIW apeluje, żeby nie zwlekać i zgłaszać przydomowe hodowle, nawet te najmniejsze. Póki co rejestrowanie idzie sprawnie.

– Mieszkańcy pamiętają podobną sytuację sprzed lat i wiedzą, jak się zachować. Informację przekazują sołtysi, media, hodowcy powtarzają sobie nawzajem, zdarzają się też sąsiedzkie donosy. Staramy się do każdego dotrzeć z informacją. Widzimy, że mieszkańcy traktują to poważnie i chronią swoje stada. Wyjątkowo upartych możemy ukarać grzywną, ale mamy nadzieję, że to ostateczność i hodowcy zastosują się do wymogów – mówi Wiesława Bober. – Pozytywnym efektem może być to, że w końcu dowiemy się, ile tego drobiu jest, bo dotychczas mieliśmy informację tylko o dużych fermach i rolnikach oficjalnie prowadzących sprzedaż bezpośrednią – dodaje.

Grypa ptaków ma przebieg ostry, a umieralność w stadzie sięga 100 procent. Oznaki są charakterystyczne: kichanie, łzawienie, wybroczyny, spadek nośności, apatia, brak apetytu. Wirus przenosi się drogą kropelkową, przez kontakt z zarażonym ptakiem lub z zanieczyszczoną odzieżą, znajduje dobre warunki do przeżycia w odchodach i wodzie, zwłaszcza w zimnym i wilgotnym środowisku. Ginie w temperaturze powyżej 70°C

Ptasia grypa jest chorobą zwalczaną z urzędu. Gdy dojdzie do zakażenia, wybite zostaje całe stado. Hodowca może wtedy wystąpić o odszkodowanie, które zostanie mu wypłacone pod warunkiem, że przestrzegał wymogów bezpieczeństwa.

grypa 2


POWIĄZANE ARTYKUŁY