– Dzięki takim artystom jak wy, to nasze prozaiczne, zwykłe życie staje się znośniejsze. Coś pięknego – tak występ Mariusza Nguyena z Lubina i Mai Kućko z Legnicy w półfinale „Mam Talent” skomentowała Agnieszka Chylińska. Podobne odczucia towarzyszyły też dwóm pozostałym jurorom. Przede wszystkim jednak niezwykły pokaz podbił serca telewidzów, oglądających w sobotni wieczór 13. edycję popularnego show. Ostatecznie para akrobatów z naszego regionu w pięknym stylu awansowała do wielkiego finału.
Reprezentujący Fundację Ocelot duet wywarł wielkie wrażenie nie tylko na sędziach. – Znowu spadliście nam z nieba i to dosłownie. Niezwykły występ – mówił na gorąco prowadzący program Marcin Prokop. Akrobatyczne ewolucje na wysokościach docenili też telewidzowie, którzy najchętniej wysyłali SMS-y właśnie na legnicko-lubińską parę. Tym sposobem Mariusz i Maja zapewnili sobie awans do finału „Mam Talent”. Decyzją jurorów w w gronie najlepszych uczestników znalazł się także 27-letni Jordan Ogorzelski.
Choć na ekranie wcale nie było tego widać, Mariusz twierdzi, że stres przy tego typu występach nie jest mu obcy. – Myślę, że jak ktoś się zupełnie nie stresuje, to znaczy, że mu nie zależy. Stres jest fundamentalną sprawą. Mnie na przykład bardzo mobilizuje – mówi finalista.
Mariusz Nguyen jest uczniem klasy maturalnej w II Liceum Ogólnokształcącym w Lubinie. Akrobatykę regularnie trenuje już od ósmego roku życia. Wyczyn 17-latka w najbliższą sobotę ma szansę powtórzyć jego starszy klubowy kolega – Mariusz Bochniarz, absolwent II LO w Lubinie. Więcej o obu sportowcach pisaliśmy tutaj.