41 lat temu w Polsce wprowadzony został stan wojenny. Obowiązywał przez następnych dziewiętnaście miesięcy. Dziś w Lubinie zorganizowana została uroczystość upamiętniająca to historyczne wydarzenie.
Jak co roku, rocznicowe obchody rozpoczęły się mszą w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Lubinie o godzinie 18. Następnie jej uczestnicy, w asyście strażaków i pocztów sztandarowych, przeszli pod pomnik Pamięci Ofiar Lubina ‘82 na Wzgórzu Zamkowym, gdzie złożone zostały kwiaty.
W ceremonii wzięli udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych, lokalnych instytucji, „Solidarności”, środowisk kombatanckich i harcerstwa. Nie zabrakło też mieszkańców.
– Pamiętam stan wojenny w Lubinie. Sroga zima wtedy była – wspomina pan Józef. – Niedziela, więc szedłem do kościoła, a po ulicach jeździły samochody wojskowe. Czy się bałem? Trochę tak, i trochę nie… Była niepewność, co będzie dalej.
– Bez pamięci każdy naród ginie. Bardzo mnie cieszy, że corocznie uczestnikami tego spotkania są młodzi ludzie. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie ich coraz więcej. To ich dziadowie i ojcowie brali udział w tych wydarzeniach – mówi Paweł Kleszcz, starosta lubiński. – Musimy pamiętać o tych, którzy po 13. grudnia byli internowani, których kariery zostały złamane, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia ojczyzny i nie mogli wrócić. I o tych, którzy oddali życie – dodaje.
Fot. BM