Listonoszka Agnieszka M. przywłaszczyła sobie ponad 256 przesyłek. Ponieważ były to głównie przesyłki reklamowe, prokurator stwierdził, że wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne i skierował do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania na okres próby dwóch lat.
34-letnia Agnieszka M., była już listonoszka, wiosną 2011 roku nie dostarczyła 256 przesyłek. Ich wartość oszacowano na tysiąc złotych. Sprawa wyszła na jaw, ponieważ znalazł je właściciel jednej z posesji w podlubińskiej miejscowości, na której kobieta ukryła przesyłki.
– Kobieta ukryła je w workach w pomieszczeniu gospodarczym na posesji w podlubińskiej wsi. Zawiadomienie o przestępstwie w lutym ubiegłego roku złożył jej właściciel, przekazując jednocześnie odnalezione przesyłki do urzędu pocztowego w Lubinie – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Adresatami odnalezionych przesyłek byli mieszkańcy lubińskiego osiedla Przylesie. W większości były to katalogi oraz materiały reklamowe. 28 z nich zostało otwartych. – Ponieważ przestępstwo uzyskania dostępu do informacji zawartych w korespondencji jest występkiem ściganym na wniosek, w toku postępowania zwrócono się do nadawców o zadeklarowanie, czy składają wymagany prawem wniosek o ściganie. Wniosek taki wpłynął jedynie od 1 z 11 firm – dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz.
Listonoszka Agnieszka M. usłyszała zarzut przywłaszczenia powierzonych jej przesyłek oraz uzyskania informacji nie przeznaczonych dla niej, ponieważ otworzyła przesyłki adresowane do innych osób.
34-latka nie przyznała się i odmówiła składania wyjaśnień. Jednocześnie złożyła wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
– Prokurator – wobec stwierdzenia, iż wina i społeczna szkodliwość czynu przypisanego podejrzanej (brak wniosków o ściganie od większości z pokrzywdzonych) nie są znaczne, a okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, zaś postawa sprawczyni – wcześniej nie karanej, jej właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy tryb życia uzasadniają przypuszczenie, że będzie ona w przyszłości przestrzegała porządku prawnego – uznał, że istnieją podstawy do wystąpienia do sądu z takim wnioskiem – wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokurator zaproponował dwuletni okres próby oraz dodatkowo zobowiązanie do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Sprawą zajmie się teraz Sąd Rejonowy w Lubinie.