Lipy z Rudnej pod piłę?

124

Waży się los trzech starych lip rosnących w Rudnej przy ul. Głogowskiej. Ich wycięcia domaga się mieszkaniec jednej z posesji, przy której rosną. Uważa, że stanowią zagrożenie. Ale nie wszyscy podzielają ten pogląd.

drzewa w rudnej021

Drzewa rosną w pasie drogi powiatowej. W ubiegłym roku, w odpowiedzi na liczne zgłoszenia mieszkańców Rudnej, urząd gminy interweniował w tej sprawie w starostwie powiatowym, które drzewa postanowiło przyciąć.

– Te drzewa są suche i w każdej chwili mogą runąć na czyjś dom. Wielokrotnie interweniowałem w tej sprawie, przyjechali, wycięli kilka suchych gałęzi, a drzewa jak stały, tak stoją – mówi Jan Dudek, który sam mieszka naprzeciwko jednego z drzew. – W tym pniu jest półmetrowa dziura, rakowa narośl, zaczyna się zgnilizna, na drogę spadają suche gałęzie – denerwuje się.

Drzewa ponadto rosną w pechowym miejscu. Jedno przy przejściu dla pieszych, zasłaniając widoczność. Dwa pozostałe zaraz przy skrzyżowaniu z zakrętem.

– Na tym pniu zatrzymał się już niejeden samochód, widać nawet, że wiecznie leżą tam śmieci i kawałki karoserii. Jedno z tych drzew i tak już uschło – mówi mieszkanka budynku na skrzyżowaniu. – Szkoda drzew, ale może w ich miejsce dałoby się posadzić coś mniejszego, najlepiej kwitnącego – zastanawia się.

drzewa w rudnej017

Z informacji uzyskanych w starostwie wynika, że w miejsce wyciętych drzew nie przewiduje się nowych nasadzeń. Gminni urzędnicy zapewniają jednak, że o zieleń miejską dbają i w miejscu starych lip, pojawią się inne, mniej kłopotliwe rośliny. 

Procedury jednak trwają: wójt wystąpił do powiatu, który zarządza drogą, z wnioskiem o wycinkę. Zgodnie z przepisami powiat odpowiedział gminie wnioskiem o… zgodę na wycinkę. Gmina powołała specjalną komisję i urzędniczka gminy przeprowadziła wizję lokalną, obejrzała oraz zmierzyła drzewa. W ciągu dwóch tygodni wójt podejmie decyzję o ich dalszym losie.

– Drzewa to drzewa, trochę zieleni musi w mieście być. Zimą laikowi ciężko ocenić, w jakiej są kondycji.  Mi tam nie przeszkadzają – mówi mieszkanka Rudnej. 

– Z zasady jesteśmy przeciwni wycince drzew, ale bezpieczeństwo stawiamy na pierwszym miejscu. To stare drzewa, chore, a korzeniom na pewno nie pomagają ciągłe wstrząsy, które w naszej gminie często czuć. Sanitarne cięcia nie wystarczają. Być może należałoby je już wyciąć – mówi urzędniczka i przy okazji zwraca uwagę na przykotwioną do drzewa reklamę – Tej tabliczki tu nie powinno być, wyciągniemy konsekwencje – zapowiada.


POWIĄZANE ARTYKUŁY