Armia Polkowice/Lubin przyzwyczaiła nas już do pewnej regularności, co jest niezwykle ważne dla wojowniczek i wojowników z naszego regionu. Otóż chodzi o ligę sztuk walki, która rozwija skrzydła z miesiąca na miesiąc. Za nami takie właśnie wydarzenie w Szkole Podstawowej nr14 w Lubinie.
Na parkiecie lubińskiej placówki przy ul. Norwida 10 widzów czekało 18 emocjonujących pojedynków w ramach gali Armia Fight#2. Na przód ruszyli najmłodsi podopieczni Ewy Kauch.
– Był nieco stres, ale świetnie było walczyć i spróbować coś nowego. Sztuki walki wybrałam dzięki pani Ewie. Później zostaliśmy zaproszeni tu na wspaniałą galę. Świetnie jest samemu walczyć, ale i podpatrywać dorosłych wojowników, od których się uczymy – mówi wychowanka Armii Lubin – Jassica Wilk.
Jak podkreśla Ewa Kauch, wychowankowie Armii stąpają po ringu bardzo pewnie. – Jestem ogólnie zadowolona, że udało nam się po raz kolejny zrobić ligę sparingową dla dzieci i dorosłych. Jest to bardzo ważne wydarzenie dla najmłodszych, bo trenujemy, aby później pokazać swoje doświadczenie na ringu. Ani na moment nie zwątpiłam. Jestem dumna z każdego dziecka. Pokazały serce do walki i odwagę – podkreśla Ewa Kauch, wojowniczka Armii Lubin.
Współorganizatorem imprezy był Przemysław Tadla, który mocno promuje sporty walki i liczy na to, że takie imprezy będą jeszcze częściej gościły na parkietach obiektów Zagłębia Miedziowego, które ma bardzo silny ośrodek sportów walki.
– Przede wszystkim chodzi o to, aby te imprezy były cykliczne. Wracając wspomnieniami to pierwszą edycję zrealizowaliśmy w grudniu, a teraz mamy kolejną. Jestem niezwykle tym faktem uradowany. Jesteśmy w okresie przedwakacyjnym, gdzie wszyscy zawodnicy kończą ten czas treningowy, ale jest liczna grupa wojowniczek i wojowników walczących amatorsko, a także liczna publiczność, która była na gali. Warto podkreślić, że Zagłębie Miedziowe to nie tylko piłka nożna czy piłka ręczna czy koszykówka, ale także świetne sekcje sztuki walki, a my promujemy poprzez nie sport i aktywność fizyczną – podkreśla Przemysław Tadla, współorganizator gali.
Widzowie mieli okazję oglądać walki pokazowe takich wojowniczek jak Lena Rezler czy Zuzanna Świątek, a także wojowników jak Dorian Malinowski czy Aleksander Medyński. Kolejnym etapem gali był walki dorosłych sportowców. W ringu mocną walkę zaaplikował oglądającym Kornel Koziarz z Armii Polkowice, który zmierzył się z Krzysztofem Maliszewskim z Kick Fighter Zgorzelec. – Przede wszystkim pokora – powiedział po swoim pojedynku zwycięzca – Kornel Koziarz.
Bardzo szybkie ofensywne walki mieli także Ksawery Tadla (Armia Polkowice) z Wiktorem Pęczkiem czy Damian Czajkowski (Armia Polkowice) z Hubertem Kułagą. Znakomicie w ringu prezentowały się panie, jak Olga Zaworska Armii Polkowice, która skrzyżowała rękawice z Karoliną Sienicką z Vorenus Jawor.
– Jestem zadowolony z postawy naszych wychowanków. Świetna ich prezencja w ringu. Ściągamy na takie wydarzenie kluby z regionu czy okolic i rywalizujemy. Sport przede wszystkim, stawiamy na młodzież i warto w takie wydarzenia inwestować – podkreśla Bartosz Muszyński, trener Armii Polkowice i współorganizator gali.
Łącznie podczas gali Armia Fight#2 mogliśmy oglądać 18 walk, w tym pokazowe i seniorskie w wadze 75kg, 81kg czy 91kg.
Fot. Mariusz Babicz