Pamiętacie oszustwo na lalki Barbie, przez które jedna z lubinianek straciła 10 tys. zł? W sieci znowu się zrobiło się o tym głośno. Ostatnio do naszej redakcji napisała Czytelniczka, ostrzegając przed możliwą utratą pieniędzy.
Ta historia wraca niczym bumerang i po raz kolejny przypomina nam o zachowaniu czujności w sieci. O oszustwach na lalki Barbie pisaliśmy już dwukrotnie (tutaj i tutaj). Kobieta, która postanowiła ponownie nagłośnić tę sprawę, twierdzi, że oszustka lub oszust dla niepoznaki zmienia dane osobowe na Facebooku. Na dowód tego otrzymaliśmy też screeny (zrzuty z ekranu) ogłoszeń w mediach społecznościowych oraz rozmów, zawierających dokładne instrukcje dotyczące sposobu zapłaty.
Chętnie oddam za darmo zestaw lalek oryginalnych lalek barbie po mojej księżniczce. Jako, że zabawki już leżą i się kurzą postanowiliśmy je oddać za darmo osobie zainteresowanej. Kolekcja 53 lalek Barbie, 4 Keny i 18 dzieci + domki i samochody i inne akcesoria których nie ma na zdjęciu. Priv
– czytamy w ogłoszeniu (pisownia oryginalna – przyp. red.).
Do postu dołączone zostało charakterystyczne zdjęcie, które krąży w sieci już od ponad roku. Czytelniczka uważa, że podobne ogłoszenia publikowane są na terenie całego kraju. Jedno ze zdjęć przedstawia też inne ogłoszenie dotyczące oddania za darmo dużego zestawu interaktywnych zabawek. Obie oferty już na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało realne, bowiem przedmioty, których rzekomo chce się ktoś pozbyć bezpłatnie, mogłyby zostać szybko sprzedane, nawet za kilkaset złotych.
Kobieta zastanawia się też, czy potencjalny oszust/oszustka jest poszukiwany przez organy ścigania. Jak informuje rzeczniczka lubińskiej policji, w ostatnim czasie do miejscowej komendy nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące prób oszustwa na lalki Barbie.
Warto jednak zachować czujność i z dużą ostrożnością podchodzić do wszelkich ogłoszeń znajdowanych w sieci.