Już we wrześniu lubińsko-legnicka formacja Flowers ponownie wejdzie do studia nagraniowego. A w marcu przyszłego roku dostaniemy do rąk pierwszą płytę zespołu. Być może nie tylko mieszkańcy regionu będą mogli jej wysłuchać. Lider grupy rozmawia z dystrybutorami, którzy mogliby rozprowadzić płytę po całej Polsce.
– Część materiału już nagraliśmy – mówi Andrzej Bobiński, lider zespołu Flowers. – We wrześniu kolejna sesja nagraniowa…
Nad tym jak wyglądać będzie płyta czuwa Maciek Błachnio, który zajmował się między innymi realizacją nagrań Dody.
– Nagrywamy w studiu za Wrocławiem, w Świętej Katarzynie. Po nas Błachnio ma zakontraktowaną Małgorzatę Ostrowską – dodaje Bobiński.
Gdy w marcu krążek będzie gotowy, być może szansę, aby go kupić będą mieli mieszkańcy całej Polski. – Rozmawiam z firmami dystrybucyjnymi – mówi lider zespołu Flowers. – Chcielibyśmy, aby nasza płyta była dostępna między innymi w Saturnie.
Płyta powstaje dzięki projektowi Centrum Kultury Muza, które wspiera lokalne zespoły i wybrańcom postanowiło pomóc wydać pierwszą płytę.
– To ewenement na skalę krajową. Nie słyszałem, żeby jakaś inna instytucja kultury tak dobrze współpracowała z lokalnymi artystami – stwierdza Andrzej Bobiński.