Ksiądz Mateusz odzyskał swój rower

4754

Ktoś zauważył rower ukryty w żywopłocie i powiadomił policję. Wokół nie było nikogo, więc mundurowi zaczęli szukać i pytać. Szybko okazało się, że to rower, należący do ojca Mateusza.

Dzielnicowi z księdzem Mateuszem i jego rowerem

Dyżurny lubińskiej komendy został powiadomiony o porzuconym rowerze przy skwerze Walerka w Lubinie. Na miejsce pojechali dzielnicowi.

– Funkcjonariusze ujawnili rower, który był schowany w żywopłocie. W pobliżu nie było żadnych świadków, mogących powiedzieć cokolwiek o jednośladzie, czy osobie, która rower porzuciła. Z uwagi na to, mundurowi zabezpieczyli rower i rozpoczęli poszukiwania domniemanego sprawcy kradzieży – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Podczas czynności dzielnicowi ustalili, że utracony rower może należeć do księdza z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, czyli tzw. małego kościoła.

– Kiedy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że ich informacje się potwierdziły, gdyż kilka dni wcześniej z pomieszczenia gospodarczego Domu Zakonnego dokonano kradzieży dwóch rowerów, w tym jeden, właśnie ten odnaleziony, należy do księdza o imieniu Mateusz. Jego wartość to około 2 tys. zł – dodaje asp. sztab. Serafin.

Rower wrócił już do księdza. – Dzień później policjanci zatrzymali podejrzanego o ten czyn mężczyznę. 29-latek trafił do policyjnej celi, grozi mu do pięciu lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY