Od kilku dni podróżujący z Lubina do Wrocławia mogą zobaczyć pracowników zarządu dróg koszących trawy na poboczach. – W końcu się za to wzięli – komentują kierowcy.
Wysokie trawy już od dawna były zmorą kierowców.
– Chcąc wyprzedzić inne auto lub wyjechać na drogę główną z którejś z dróg podporządkowanych miałem naprawdę duży problem, ponieważ widoczność była minimalna. Raz niemal zderzyłem się z nadjeżdżającym autem, bo po prostu go nie zauważyłem – opowiada pan Jan, 55-letni lubinianin.
Podobnego zdania jest policja.
– Trawa na pewnej wysokości ogranicza widoczność, dlatego powinna być wykoszona. Szczególnie istotne jest to w rejonie skrzyżowań – wyjaśnia Elwira Zboińska, rzecznik lubińskiej policji.
Kierowcy mogą być zatem spokojnie, bo w najbliższym czasie widoczność będzie lepsza. Zastanawiające jest tylko czy na jej ponowny wzrost drogowcy zareagują od razu, czy znowu będzie trzeba na to czekać kilka tygodni.
MS