10 piętrowych pociągów na najpopularniejsze trasy i drugie tyle spalinowych na linie bez elektrycznej trakcji – to aktualne plany zakupowe Kolei Dolnośląskich. Umożliwia je rekordowe dofinansowanie z funduszy unijnych – 330 mln zł.
Dolnośląski przewoźnik otrzymał blisko 333,8 mln zł dofinansowania z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Koleje Dolnośląskie przygotowały wnioski o dotowanie zakupu pociągów typu Elf 2, produkowanych przez bydgoską firmę Pesa. Pojazdy zamówione zostały w 2022 roku, jeszcze w czasie pandemii.
– Okazuje się, że była to bardzo dobra decyzja. Pociągi zamawialiśmy w cenie 25 milionów złotych za sztukę, a dziś taki sam skład kosztuje 45 milionów – podkreśla Damian Stawikowski, prezes KD. – W czasie, gdy inni przewoźnicy ograniczali działalność, my już szykowaliśmy się na jej rozwój. Dofinansowanie, które otrzymaliśmy, ogromnie nam to ułatwi. Cóż, kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa – dodaje.
CUPT rozpatrzyło 26 wniosków regionalnych przewoźników kolejowych z całej Polski. Za najlepsze uznało dwa wnioski pochodzące właśnie od Kolei Dolnośląskich. W rezultacie przekaże legnickiej spółce blisko 334 mln zł na pokrycie kosztów zakupu 20 Elfów 2. Pociągi te wożą już pasażerów, bo KD wzięły na ich zakup kredyt. Unijne dofinansowanie oznacza, że finalnie tabor zostanie spłacony z funduszy zewnętrznych.
– Dofinansowanie unijne uzyskaliśmy najpierw na pięć z nich, na pozostałe dostaliśmy preferencyjny kredyt bankowy, który zamierzaliśmy spłacać ze środków własnych. Teraz wszystkie Elfy 2 będą współfinansowane ze środków Unii Europejskiej – wyjaśnia Damian Stawikowski.
Do tej pory Pesa dostarczyła już 21 składów. Pieniądze z CUPT ułatwią zwiększanie taboru KD – stosownie do kolejowych planów województwa dolnośląskiego.
– Rewitalizujemy linie tak, by pociągi mogły wrócić do miejsc od dekad wykluczonych kolejowo. W ciągu pięciu lat przywróciliśmy połączenia do miejscowości, w których żyje blisko 200 tys. Dolnoślązaków. Ten kierunek jest słuszny, czego dowodem są pełne pociągi Kolei Dolnośląskich – twierdzi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego. – Planujemy rozwijać sieć kolei na Dolnym Śląsku. W tym roku nasze Koleje Dolnośląskie dojadą między innymi do Karpacza – zapowiada.
Zarząd KD rozważa obecnie dokupienie 10 pociągów piętrowych, które wyjadą na najbardziej obłożone trasy, m.in. z Legnicy do Wrocławia. Oprócz tego w bazie firmy ma się pojawić 10 pociągów spalinowych, które będą kursować na niezelektryfikowanych liniach. Spółka już teraz szykuje się do ogłoszenia przetargów.