Budowlańcy, kierowcy samochodów ciężarowych i magazynierzy – przedstawiciele między innymi tych profesji nie będą mieć problemu ze znalezieniem zatrudnienia w 2022 roku. Na liście deficytowych zawodów jest w tej chwili kilkadziesiąt pozycji.
„Barometr zawodów” to prowadzone od siedmiu lat ogólnopolskie badanie, które ma pokazać, w jakie kwalifikacje warto inwestować – zarówno zaczynając karierę, jak i myśląc o zmianie zawodu. Przedstawiciele dolnośląskich urzędów pracy kontaktowali się z przedsiębiorcami od 22 września do 25 października zeszłego roku, pytając, jakich pracowników brakuje im najbardziej.
W wygenerowanej dla Dolnego Śląska prognozie na rok 2022 znalazło się 50 zawodów deficytowych, czyli o dwa więcej niż rok wcześniej. W skali województwa największe deficyty nadal występują w branży budowlanej, wśród kierowców zawodowych czy też w zawodzie pielęgniarki. W tym roku uczestnicy prawie wszystkich paneli badawczych wskazywali braki również wśród kadry nauczycielskiej oraz policji.
Podobne trendy widać w powiecie lubińskim – pracodawcy z naszego regionu także najczęściej poszukują fachowców od prac budowlanych, a także elektryków, magazynierów, ślusarzy. Rekrutację cały czas prowadzi też lubińska komenda policji. Zbyt dużo rąk do pracy jest jedynie w branży produkcji odzieży.
Przy okazji publikacji nowego „Barometru zawodów” eksperci ds. rynku pracy wskazują na powód, dla którego Dolnoślązacy miewają kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia: – W wielu zawodach osoby będące w rejestrach urzędu posiadają zdezaktualizowane kwalifikacje, nie posiadają doświadczenia zawodowego, czy też uprawnień zawodowych. W wielu przypadkach barierą podjęcia zatrudnienia jest nieznajomość języków obcych – informuje biuro prasowe Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.