Kiedyś były tylko ozdobą, uzupełnieniem świata polityki, gdzie prym wiedli mężczyźni. Dziś role się odwróciły. To panie pełnią coraz to ważniejsze role, są urzędnikami państwowymi, podejmują kluczowe decyzje. – I bardzo dobrze, bo kobiety mają niesamowity potencjał. Potrzebują tylko, by zmotywować je do działania i aktywności w życiu publicznym – uważa wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik, którą podczas ostatniej wizyty w Lubinie poprosiliśmy, by opowiedziała czy kobietom jest trudniej w polityce.
– I łatwiej i trudniej – ocenia z własnej perspektywy wiceminister Antoniszyn-Klik. – Jako kobieta nie należę do klubów mężczyzn, którzy wieczorami palą cygara, piją wino i w nieco luźniejszych rozmowach omawiają ważne kwestie. Ale z drugiej strony jest mi łatwiej, bo kobiety są dziś utożsamiane z nową jakością, z energią i zmianami, których ludzie oczekują – wyjaśnia.
Nim Ilona Antoniszyn-Klik weszła do wielkiego świata polityki, przeszła niemal wszelkie szczeble kariery. Zaczynała od pracy w urzędzie marszałkowskim, potem w 2010 roku awansowała na wojewodę, a rok później została powołana na podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki. W resorcie pracuje do dziś. Przyznaje, że jako kobiecie bywa jej czasem trudniej, ale zawzięła się i postanowiła, że konsekwentnie będzie robić swoje. A to przynosi efekty.
– Żeby działać i osiągać sukces, kobiety muszą znaleźć w sobie choć odrobinę chęci do działania – opowiada wiceminister. – Kiedy już postanowią sobie, że chcą coś robić, coś zmienić, to potrafią to zrobić. Na przykład sołectwa. Większość sołtysów to kobiety, które – co więcej – zmieniają realia. Na większości stanowisk urzędniczych niższego szczebla też pracują kobiety. Tutaj panie realnie zmieniają rzeczywistość. Ale potem zaczynają się wyższe stanowiska, poważniejsze funkcje i kobiety niestety odpuszczają. Niepotrzebnie! Trzeba sobie wtedy powiedzieć jak ten kogut francuski: jak dogonię kurę to dobrze, a jak nie to się przelecę – żartuje.
Zdaniem wiceminister, kobiety powinny traktować życie bardziej na sportowo, szczególnie jeśli chodzi o działalność społeczną i polityczną. – Bo my niestety wszystko bierzemy ze śmiertelną powagą i z niesamowitym lękiem. Kobiety dużo częściej się boją, dużo częściej się wycofują. Dbają o rodzinę, o to, żeby było bezpiecznie. A czasami trzeba sobie właśnie powiedzieć – w całym życiu nie ryzykuję, ale w tej jednej sprawie spróbuję – radzi polityk.
Swoją pozytywną energią i chęcią do działania Ilona Antoniszyn-Klik chce zarażać też inne kobiety. Dlatego ostatnio pojawiła się na Kinie Kobiet, imprezie, którą kino Helios adresuje wyłącznie dla pań. Polityk przekonywała lubinianki, że warto zaangażować się w życie publiczne. Bo dzięki aktywnej działalności możemy się sprawdzić, wykazać, a często wypełnić swój wolny czas. W tym celu powstało nawet Stowarzyszenie Aktywność Kobiet, którego aktywną działaczką jest właśnie wiceminister gospodarki.
Misją stowarzyszenia jest działanie na rzecz stałego zwiększania udziału kobiet w życiu publicznym: w biznesie, w polityce, w mediach, w administracji publicznej czy w nauce.
Więcej informacji na temat jego działalności można znaleźć tutaj: http://aktywnosckobiet.pl/