Tylko jednego dnia w ręce lubińskiej drogówki wpadło aż czterech mężczyzn, którzy kierowali swoimi samochodami, pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo jeden z zatrzymanych był objęty izolacją domową oraz poszukiwany do odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności, właśnie za łamanie sądowych zakazów.
Do pierwszego zatrzymania doszło na ul. Konstytucji 3 Maja. – 25-letni kierowca opla w trakcie kontroli zachowywał się nerwowo, a swoje zachowanie tłumaczył policjantom brakiem prawa jazdy. Szybko wyszło jednak na jaw, że lubinianin ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Kolejny kierowca został zatrzymany przez policjantów z komisariatu w Ścinawie. Po sprawdzeniu w systemach okazało się, że 42-letni mieszkaniec powiatu wołowskiego posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Trzeci z zatrzymanych to 38-letni kierowca audi. Patrol prewencji zauważył go na ul. Ścinawskiej w Lubinie. Funkcjonariusze poznali tego mężczyznę i byli przekonani, że nie powinien kierować samochodem. Kontrola tylko to potwierdziła. Lubinianin posiadał bowiem dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Tego samego dnia po godzinie 15 policjanci wydziału prewencji zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę toyoty.
– Nerwowe zachowanie mężczyzny wskazywało, że może coś mieć na sumieniu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 34-latek nie powinien kierować samochodem, gdyż posiadał aktywne zakazy prowadzenia pojazdów wszystkich kategorii. Ponadto, był osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności na okres dwóch lat, właśnie za niestosowanie się do zakazów sądowych – mówi rzeczniczka lubińskiej policji.
To jednak nie był koniec problemów 34-latka, który w chwili zatrzymania powinien przebywać na izolacji domowej W tej sprawie prowadzone jest odrębne postępowanie.
– Przypominamy, że niestosowanie się do zakazów sądowych to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 – dodaje asp. szt. Sylwia Serafin.