Przez dwa lata jeden z kibiców Zagłębia Lubin nie będzie mógł nie tylko dopingować na żywo swojej drużyny, lecz w ogóle brać udziału w imprezach masowych. Mężczyzna został ukarany przez sąd za swoje zachowanie podczas piątkowego spotkania Miedziowych z Wisłą Płock. Sankcje może ponieść też sam klub.
Sąd w trybie przyspieszonym rozpatrzył sprawę kibica, który wbiegł na murawę w trakcie przerwy w sobotnim meczu 8 kolejki Lotto Ekstraklasy z Wisłą Płock. – Mężczyzna dostał dwuletni zakaz uczestniczenia we wszelkich imprezach masowych, grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych oraz konieczność stawiania się na komendzie policji w dniach rozgrywania meczy przez Zagłębie – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji dodając, że ukarany jest kibicem drużyny z Lubina
Nie wiadomo jeszcze, jakie konsekwencje dla klubu i jego kibiców będzie miało odpalenie kilkunastu rac podczas meczu. Dwie z nich spadły na boisko, co spowodowało, że sędzia Paweł Gil musiał przerwać mecz tuż przed końcem pierwszej połowy. – Obyśmy tylko wszyscy nie ponosili tego konsekwencji, jaką będzie zamknięcie stadionu. Normalni ludzie nie będą mogli obejrzeć meczu i nie będzie to ich wina – piszą internauci.
O tym, czy sektor G czyli tzw. przodek będzie zamknięty dla kibiców i czy na klub zostanie nałożona grzywna, zadecyduje śledztwo. – Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu, ustalamy sprawców – mówi Jan Pociecha.
Zagłębie może także zostać finansowo ukarane przez Komisję Ligi Ekstraklasy
Sobotni mecz oglądało z trybun 5 194 widzów. W sektorze gości zasiadło 170 osób.