KGHM musi zapłacić kilkadziesiąt milionów racjonalizatorom od wanien

7822

Po wielu latach powraca sprawa kontrowersyjnego projektu racjonalizatorskiego w Hucie Miedzi Głogów. Sąd zdecydował, że KGHM musi zapłacić kilkadziesiąt milionów złotych twórcom pomysłu ustawienia wanien w hali do elektrorafinacji!

Fot. KGHM

Jak dowiedzieliśmy się w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu od rzecznika prasowego Małgorzaty Lamparskiej, sąd oddalił apelacje zarówno KGHM-u, jak i 14 powodów, podtrzymując wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy wydany we wrześniu ubiegłego roku, w niewielki sposób zmieniając jedynie koszty sądowe. Tym samym miedziowa spółka musi zapłacić prawie 23,8 mln zł plus odsetki, czyli w sumie ponad 53 mln zł, 14 racjonalizatorom. Indywidualne kwoty wypłat to od ponad 450 tys. zł do 3,4 mln zł.

Wyrok jest prawomocny, można go skierować do egzekucji. Jednak być może sprawa nie zakończy się w ten sposób, bo KGHM może jeszcze złożyć skargę kasacyjną.

– Czekamy na uzasadnienie wyroku, będziemy wtedy rozważać ewentualne dalsze kroki postępowania – mówi Anna Osadczuk, dyrektor Departamentu Komunikacji w KGHM. – Ewentualne rozstrzygnięcia nie mają negatywnego wpływu na wynik finansowy, spółka ma założoną rezerwę na ten cel – dodaje.

Uzasadnienie wyroku powinniśmy poznać pod koniec miesiąca.

Dziś sprawę na forum publicznym poruszył prezydent Lubina Robert Raczyński. Jednocześnie skierował do prezesa KGHM pismo, w którym pyta, czy to prawda, że spółka musi wypłacić zaległe wynagrodzenia za pomysły racjonalizatorskie. 

Pytam jako zaniepokojony gospodarz stolicy Polskiej Miedzi i osoba zaangażowana w skuteczne obniżenie kwoty tzw. podatku miedziowego. Po kilku latach starań udało mi się doprowadzić do obniżenia podatku miedziowego, dzięki któremu KGHM zaoszczędzi ponad 100 mln zł rocznie. Czy te pieniądze pójdą jednak do „racjonalizatorów”? Obawiam się, że zaoszczędzone dzięki wywalczonej uldze w podatku od kopalin pieniądze nie trafią do samorządów, a zostaną skonsumowane na wypłaty wspomnianych wynagrodzeń – mówi prezydent Raczyński.

– Na pewno przykro słyszeć, że tak zakończyła się ta sprawa. Bez względu na wyrok, te wnioski nie były racjonalizatorskie, bo tak naprawdę przedmiotem tego wniosku była rozbudowa wanien, to nie były żadne wynalazki – podkreśla Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności, który przed laty m.in. współtworzył speckomisję, której zadaniem było zbadanie, czy w latach 2001-2005 słusznie płacono za pomysły racjonalizatorskie i wynalazki realizowane w KGHM. – Jeżeli to jest prawda, że sąd uznał to za wynalazek, to co w takim razie nie jest wynalazkiem w Polsce? – pyta retorycznie.

Czyczerski na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej zamierza zwrócić się o informacje i uzasadnienie wyroku sądu.

O projekcie racjonalizatorskim w Hucie Miedzi Głogów było swego czasu głośno w całej Polsce. W latach 90. i na początku 2000 roku grupa osób, wśród nich dyrektorzy i prezesi, zarejestrowała projekt, który miał zwiększyć zdolności produkcyjne wydziału elektrorafinacji w hucie. Ich pomysł polegał na tym… jak zmieścić w hali do elektrorafinacji więcej wanien na katody. Za swój „wynalazek” otrzymywali niemałe pieniądze.

Tylko w lutym tego roku w Hucie Miedzi Głogów, która jest oddziałem KGHM, na prywatne konta racjonalizatorów trafiły 24 miliony złotych. Większość tych pieniędzy skasowali szefowie huty i zastępcy. Wśród beneficjantów znalazł się też jeden z byłych wiceprezesów koncernu.

Niezwykle kosztowany dla spółki pomysł polegał w gruncie rzeczy na przestawieniu kilkunastu wanien, będących elementem procesu technologicznego, w taki sposób, żeby w jednym pomieszczeniu można było ustawić ich więcej. Takie rozwiązanie sprawiło, że głogowska Huta Miedzi mogła wyprodukować więcej miedzi

– pisał w 2006 roku portal bankier.pl.

W pewnym momencie KGHM wstrzymał wypłaty. W 2007 roku 14 racjonalizatorów podało spółkę do sądu, domagając się 42 mln zł plus odsetki. KGHM zaś zażądał zwrotu ponad 25 mln zł. Sąd Okręgowy w Legnicy połączył obie sprawy i po wielu latach, we wrześniu 2018 wydał wyrok. Oddalił powództwo miedziowego giganta i częściowo uznał roszczenia racjonalizatorów. Obie strony złożyły apelacje, które – jak dziś już wiemy – sąd oddalił.


POWIĄZANE ARTYKUŁY