Jutro (godz. 17.30) piłkarze Zagłębia Lubin rozegrają na wyjeździe mecz sparingowy z Energie Cottbus. Spotkanie wyznaczono na ten termin ze względu na odbywające się w najbliższy weekend mecze reprezentacji.
Zarówno Ekstraklasa, jak i 2. Bundesliga ma w tym czasie przerwę. Trener Franciszek Smuda ma doskonałą okazję, by w przeciągu wolnego od meczów ligowych czas, przygotować zespół Zagłębia do optymalnej formy. O tym lubiński szkoleniowiec wspominał niejednokrotnie w czasie konferencji prasowych. Zdaje się, że właśnie w kolejnej ligowej potyczce z Jagiellonią Białystok powinniśmy zobaczyć zespół we właściwej dyspozycji.
Dobrą okazją na sprawdzenie obecnej formy będzie niemiecki drugoligowiec – Energie Cottbus. Drużyna, która w ostatnich latach na zmianę gra w pierwszej i drugiej lidze, w tym sezonie wyraźnie zawodzi. Ekipa Clausa-Dietera Wollitza zgromadziła w ośmiu meczach tylko 11 punktów, co daje jej 10. miejsce. Ten klub ma jednak większe aspiracje i chciał w tym sezonie grać o awans do Bundesligi. Na razie jednak nie idzie im najlepiej. Pojedynek z Zagłębiem będize dla nich przetarciem przed spotkaniem z wiceliderem tabeli – 1. FC Kaiserslautern.
W przeszłości w Cottbus grała liczna armia polskich piłkarzy, jak choćby Mariusz Kukiełka, Andrzej Kobylański, Andrzej Juskowiak czy Radosław Kałużny. Kukiełka przywdziewał barw Energie jeszcze w tym sezonie, ale w jego trakcie odszedł do greckiego AO Xanthi.
Dziś o sile zespołu decyduje chińsko-rumuński duet Jiayi Shao i Emil Jula. Oba strzelili dla zespołu 9 z 15 zdobytych przez Energie goli.
W marcu Zagłębie grało już z tą niemiecką ekipą. Wówczas Energie wygrało 3:1.