W regionie dolnośląsko-oposkim Prawo i Sprawiedliwość postawiło na posła Dawida Jackiewicza. Wrocławianin będzie jedynką na liście wyborczej do europarlamentu. Polityk już teraz zapowiada aktywną kampanię i częste spotkania z wyborcami.
– Postawiliśmy na ludzi, którzy mają kompetencje do pracy w Parlamencie Europejskim. Nie ma u nas gwiazd estrady i celebrytów. Oczywiście szanujemy i podziwiamy talenty aktorów czy sportowców, ale w parlamencie nie ma kortów tenisowych czy basenów. Tam nie będziemy się ścigali na 100 metrów, tylko walczyli o nasze interesy narodowe. To miejsce, w którym podejmuje się decyzje ważne dla przyszłości naszego kraju i dlatego nasza partia zdecydowała się na ludzi, którzy mają konkretną wiedzę i doświadczenie – podkreśla Dawid Jackiewicz.
Poseł specjalizuje się w bezpieczeństwie energetycznym. I tym chciałby się zajmować w europarlamencie. – Tak się złożyło, że w związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą jest to jeden z najważniejszych tematów dla naszego kraju, jak i całej Europy – dodaje.
Jackiewicz skupia się na konkretnych problemach. Mówi o potrzebie odejścia od postanowień pakietu klimatycznego, który dławi polską gospodarkę, o solidarności energetycznej Europy, o potrzebie dbałości o to, aby nasz przemysł traktowany był na równi z innymi gospodarkami europejskimi. Jest też przeciwnikiem przerostu biurokracji w Unii Europejskiej i zwolennikiem deregulacji.
Jak mówi, w Brukseli będzie reprezentować przede wszystkim Polskę, a jako członek PiS konkretny program i światopogląd. A PiS jest na przykład przeciwko dalszej integracji europejskiej. Popiera z kolei ideę Europy Ojczyzn.
– Chodzi o to, abyśmy stanowili wspólnotę gospodarczą i handlową, ale jednocześnie zachowali swoją odrębność polityczną i suwerenność jako państwo członkowskie. Łączmy się pod względem gospodarczym, bo dzięki temu jesteśmy silniejsi w relacjach z resztą świata, ale dbajmy o swoją odrębność kulturową i tożsamość narodową – podkreśla parlamentarzysta.
Przed majowymi wyborami wrocławianin zamierza przeprowadzić aktywną kampanię. – Oprócz tradycyjnych form, czyli billboardów i ulotek, planuję dużo spotkań z mieszkańcami. Oprócz tego chcę się spotkać z całymi środowiskami, takimi jak związkowcy z KGHM, bo oni mają konkretne problemy – tłumaczy. – Jednocześnie zwracam się też do samorządowców. Jeśli są sprawy, w których jako parlamentarzyści PiS, możemy pomóc, prosimy o kontakt – dodaje na koniec.