Ich kryzys nie dotyka

17

– Mimo kryzysu urzędnicy Unii Europejskiej dostaną 7 proc. podwyżki – informuje portal forbes.pl. Według dziennikarzy tej witryny, wraz z końcem tego roku wygasa rozporządzenie o 5,5-procentowym podatku solidarnościowym i nie zastąpiono go nowym. Urzędnicy przestaną więc płacić jakikolwiek podatek solidarnościowy – zauważa forbes.pl.

Na zarobki nie mogą narzekać także europarlamentarzyści. Lubinianin Piotr Borys, gdy na początku kadencji, w połowie 2009 roku, składał oświadczenie majątkowe miał jedynie 7 tys. zł oszczędności i dom w budowie o wartości 580 tys. zł.

W ostatnim rozliczeniu, za 2011 rok, wykazał 30 tys. zł i 20 tys. euro oszczędności. Ponadto, w ramach wspólnoty małżeńskiej, wzbogacił się o działki, o łącznej wartości 90 tys. zł. Skończył też budowę domu, którego wartość oszacował na 750 tys. zł. Europarlamentarzysta ma trzy kredyty (m.in. na dom i zakup samochodu).

Od początku kadencji eurodeputowany zarobił brutto: w 2011 roku 95 tys. 590 euro, w 2010 roku 96 tys. 176 euro i w 2009 roku 43 tys. 459 euro. Łącznie 235 tys. 225 euro. Po dzisiejszym kursie to jakieś 970 tys. zł: www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PoslowiePE.xsp


POWIĄZANE ARTYKUŁY