Holowanie straszakiem na kierowców

3901

Nie pomogły ostrzeżenia, apele, ani mandaty. Nic nie dało ustawienie słupków. Ale groźba odholowania auta i wiążące się z tym koszty są już bardziej skuteczne – mowa o skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Budziszyńskiej, gdzie stanął znak zakaz parkowania wraz z tabliczką o odholowaniu.

Wcześniej auta stały tam przez całą długość ulicy, równolegle do galerii, dziś przed południem zaparkować w tym miejscu odważyło się zaledwie kilku „śmiałków”.

Wspomniane skrzyżowanie i okolice od dawna są zmorą mieszkańców tej części miasta. Wie o tym każdy z mieszkańców ulic Budziszyńskiej czy II Brygady Legionów. Najczęściej wszystkie możliwe miejsca parkingowe zajmowali tam klienci pobliskiej galerii handlowej, którzy nie chcieli płacić za parking wewnątrz obiektu. Z czasem doszło do tego, że auta były parkowane na samym skrzyżowaniu, a nawet na przejściu dla pieszych. To nic, że często pojawiały się tam patrole policji, że kierowcy otrzymywali mandaty. Auto przecież trzeba było gdzieś zaparkować.

Policja zasugerowała zarządcy tego terenu ustawienie słupków, które miały wyraźnie zasygnalizować kierowcom, że w obrębie skrzyżowania obowiązuje zakaz parkowania – 10 metrów w obrębie skrzyżowania, jak i w obrębie przejścia dla pieszych.

Na wniosek mieszkańców osiedla niedawno zebrała się Komisja Bezpieczeństwa i Usprawnień w Ruchu Drogowym z pracownikami urzędu miejskiego, policji i straży pożarnej, która zdecydowała o zmianie organizacji ruchu w tym miejscu. Właśnie stanął tam znak B36 z tabliczką T24, czyli zakaz zatrzymywania z holowaniem.

Policja zapowiada, że będzie teraz często patrolować ten teren i sprawdzać, czy kierowcy przestrzegają przepisów. Każde auto, które będzie tam zaparkowane, zostanie odholowane i będzie do odbioru przy ulicy Skłodowskiej-Curie 91a. A koszty nie są niskie – to 500 zł plus opłata za parking, a do tego rozliczenie wykroczenia – parkowanie na skrzyżowaniu to mandat od 100 do 300 zł.

Póki co, wygląda na to, że znak okazał się dobrym straszakiem. Wcześniej auta stały tam przez całą długość ulicy, równolegle do galerii, dziś przed południem zaparkować w tym miejscu odważyło się zaledwie kilku śmiałków.

Fot. Marlena Bielecka


POWIĄZANE ARTYKUŁY