Ta historia na szczęście zakończyła się happy endem. 83-letniej pani Reginy, która poszła na grzyby i nie wróciła do domu, szukało dobę kilkudziesięciu policjantów. Teraz seniorka podziękowała mundurowym za pomoc.
O poszukiwaniach pani Reginy pisaliśmy na początku października.
83-latka wybrała się do lasu na grzyby i nie pojawiła się o umówionej godzinie w wyznaczonym miejscu, skąd miał ją odebrać syn. Nie miała przy sobie telefonu, więc rozpoczęły się poszukiwania. Najpierw szukała jej rodzina, potem również policja, strażacy, leśnicy oraz ratownicy z Wodnej Służby Ratowniczej. Akcję przerwano o 3 w nocy i wznowiono nad ranem.
Około południa, czyli po ponad dobie od zaginięcia, 83-latka została odnaleziona przez policjantów cała i zdrowa. Wiele godzin chodziła po lesie, próbując odnaleźć drogę do domu. Gdy zapadł zmrok, znalazła pustostan, w którym zdecydowała się spędzić noc. Rano wstała i znów zaczęła szukać wyjścia z lasu.
Mimo wszystko nie straciła hartu ducha i uśmiechnięta rozmawiała z policjantami, którzy byli zaangażowani w poszukiwania, opowiadając co jej się przydarzyło. Zgodziła się nawet na wspólne zdjęcie. Cały czas miała przy sobie dwie wielkie torby pełne grzybów. W końcu po to poszła do lasu.
Teraz 83-latka pojawiła się w lubińskiej komendzie, by podziękować funkcjonariuszom za pomoc.
– Podziękowała pierwszemu zastępcy komendanta powiatowego policji w Lubinie podinsp. Markowi Szczepańskiemu za pełen profesjonalizm podczas poszukiwań oraz za empatię i wsparcie funkcjonariuszy w tym trudnym dla niej momencie – mówi st. asp. Anna Szajbler z lubińskiej komendy policji. – Dla policjantów poszukiwania osoby zaginionej to wyjątkowo trudne zadanie. Zawsze wykonują je skrupulatnie i z pełnym poświęceniem. Często w takich sytuacjach decydującą rolę odgrywa czas. Po szczęśliwie zakończonych poszukiwaniach satysfakcja policjantów jest ogromna, a radość jest jeszcze większa, gdy praca mundurowych zostaje zauważona i doceniona. Dla policjantów najlepszą nagrodą za wykonaną pracę jest radość osób, którym pomogli. Słowa uznania z ust tych, którym mundurowi przyszli na ratunek są wielką motywacją do dalszej wytężonej pracy – dodaje.