Gwałcił, oszukiwał i kradł

18

Gdy tylko wyszedł z więzienia, zaczął popełniać kolejne przestępstwa. Marcin C., mieszkaniec wsi z okolic Rudnej, w pół roku złamał prawo 34 razy! Między innymi jeździł pijany samochodem, kradł, ale także dokonał trzech gwałtów i trzech rozbojów, grożąc swoim ofiarom pistoletem. Jego sprawą zajmie się teraz Sąd Okręgowy w Legnicy.

33-letni Marcin C. opuścił więzienie w marcu ubiegłego roku, po odsiedzeniu 4-letniego wyroku.

– Właściwie od razu zaczął popełniać przestępstwa. Jeździł samochodem w stanie nietrzeźwości, a także włamywał się do altanek na ogródkach działkowych w Lubinie i na posesje w Szklarach Górnych, Księginicach, Chobieni, Orsku i Górzynie. Kradł paliwo z baków samochodów ciężarowych oraz ciągników rolniczych, np. 400 l oleju napędowego o wartości prawie 2,2 tys. zł z kombajnu zbożowego. Zgłosił też na policji kradzież swego samochodu wiedząc, że przestępstwa nie popełniono. Marcin C. czuł się coraz bardziej bezkarny – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Od lipca do września mieszkaniec okolic Rudnej czerpał także korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez jego partnerkę, która stała przy drodze między Lubinem a Polkowicami.

Natomiast na przełomie lipca i sierpnia brutalnie zgwałcił kobietę.

To był jednak dopiero początek przestępczych dokonań 33-latka.

W sierpniu i we wrześniu pobił oraz okradł emeryta, którego poznał gdy zamieszkał w namiocie na terenie jednego z ogródków działkowych w Lubinie.

– Kilka razy pił z nim alkohol. Mimo to 1 sierpnia i 15 września dwukrotnie dokonał rozbojów na jego szkodę. Za pierwszym razem pobił mężczyznę i ukradł mu 7 tys. zł, wiedział, że pokrzywdzony przechowuje w domku gotówkę, oraz narzędzia o wartości ponad 1,4 tys. zł. Kolejny raz po pobiciu pozbawił pokrzywdzonego wolności zamykając w altance, a następnie zabrał kosiarkę wartą ponad 2,3 tys. zł – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz.

W październiku były kolejne gwałty. 4 października Marcin C. zgwałcił osobę z najbliższej rodziny, a kilka dni później, 8 października, swoją znajomą, którą zwabił do samochodu mówiąc, że potrzebuje pomocy przy sprzedaży auta. W tym drugim przypadku bił kobietę po twarzy i przytrzymując, trzykrotnie zgwałcił. – Gdy kobieta po fakcie uciekła, natychmiast powiadomiła policję – dodaje Łukasiewicz.

W październiku Marcin C. okradł, grożąc bronią, starszego mężczyznę i jego córkę. Na giełdzie w Zielonej Górze ta dwójka próbowała sprzedać skodę fabię. Marcin C. poprosił o jazdę próbną. W samochodzie wyciągnął pistolet i przyłożył do głowy starszemu mężczyźnie. Gdy ten wyskoczył z samochodu, 33-latek skierował broń na jego córkę. Ukradł jej 500 zł i zabrał samochód.

Ukradzionym autem Marcin C. jeździł pijany przez dwa dni. Chwalił się, rozbojem i tym, że groził ludziom bronią. Potem pojechał do rodzinnego domu i chciał pożyczyć pieniądze od matki oraz brata. Gdy ci się nie zgodzili, zagroził bratu, że zabije jego 4-letnią córkę.

– Marcina C. zatrzymano, a prokurator wystąpił do sądu o areszt. Sąd przychylił się do wniosku. Marcin C. nadal jest tymczasowo aresztowany – wyjaśnia rzecznik prokuratury.

33-latek przyznał się tylko do popełnienia rozbojów w Zielonej Górze i Lubinie oraz do jazdy pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się jednak do gwałtów. Twierdzi, że pokrzywdzone zgodziły się z nim współżyć.

– Za rozboje w tym z użyciem broni palnej grozi mu kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Wcześniejsze akty oskarżenia o jazdę po pijanemu, kradzieże i włamania lubińska prokuratura skierowała do sądu w maju, listopadzie i grudniu 2013 r. Obecną sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy – podsumowuje prokurator Liliana Łukasiewicz.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY