Gliwa: Pozostał niedosyt

8

Ponad dwunastotysięczna publiczność zasiadła na stadionie PGE Arena Gdańsk, aby obejrzeć mecz 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, w którym miejscowa Lechia podejmowała KGHM Zagłębie Lubin. Wynik meczu otworzył Szymon Pawłowski. Zespół z Gdańska doprowadził do remisu, a następnie wyszedł na prowadzenie. Jeden punkt dla miedziowych wywalczył Costa Nhamoinesu.

Mecz od samego początku był bardzo wyrównanym widowiskiem. Już w 1. minucie Szymon Pawłowski jako pierwszy próbował pokonać bramkarza gospodarzy. Jednak jego strzał w polu karnym Lechii zablokowali obrońcy. Kilka minut później szansę na celne trafienie miał Costa. Po dośrodkowaniu przez Szymona Pawłowskiego, do piłki wyskoczył Costa Nhamoinesu, ale strzał głową nie dał upragnionego gola Zagłębiu. Dopiero w 23. minucie Krzysztof Bąk wybił piłkę, do której dobiegł Szymon Pawłowski. Pomocnik miedziowych szybkim strzałem umieścił ją w bramce Michała Buchalika. Radość miedziowych nie trwała długo, ponieważ sędzia odgwizdał karny dla Lechii po zagraniu ręką Macieja Małkowskiego. Wyegzekwował do skutecznie w 26. minucie Abdou Razack Traoré. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

W drugiej odsłonie gospodarze szybko zdobyli drugiego gola, za sprawą Deleu w 52. minucie gry. Zagłębie po stracie drugiej bramki jakby wypadło z rytmu. W efekcie ekipa Pavla Hapal grała nieskładnie, często faulując rywali przez co posypały się żółte kartki. Miedziowi zebrali się w sobie pod koniec spotkania i wyrównali wynik 2:2. Zdobywcą gola na wagę jednego punktu byl Costa. Zagłębie po czternastu kolejkach znajduje się na 13. miejscu zestawienia.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY