Flaga zamiast respiratora? Kontrowersje wokół rządowego programu

1754

Do 31 grudnia zostało przedłużone głosowanie w ramach rządowej akcji „Pod biało-czerwoną”. Premierowi najwyraźniej zależy, by maszt z flagą narodową trafił do wszystkich lub prawie wszystkich gmin w Polsce. Tymczasem jak donosi portal oko.press środki na realizację programu pochodzą z… Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Przypomnijmy, że udział w programie miał charakter dobrowolny. Aby do danego samorządu trafiły środki na zakup masztu i biało-czerwonej flagi, mieszkańcy musieli uczestniczyć w internetowym głosowaniu. Co ciekawe, wiek głosujących nie miał tu znaczenia, teoretycznie w ankiecie mogli wziąć udział nawet przedszkolaki. Zgodnie z regulaminem wystarczyło uzyskać co najmniej 100, 500 lub 1000 głosów w zależności od liczby mieszkańców gminy. Więcej o inicjatywie pisaliśmy tutaj

Początkowy termin na udział w internetowej ankiecie minął 11 listopada. W tym czasie wymogi akcji spełniło 1362 spośród wszystkich 2477 w Polsce. W powiecie lubińskim wystarczające zainteresowanie rządowym programem wykazały dwie gminy: Rudna i Ścinawa. 
 
Mieszkańcy miasta oraz gminy Lubin na spełnienie warunków mają jeszcze prawie 1,5 miesiąca, bowiem Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zdecydowała się przedłużyć głosowanie do końca tego roku.
 
 
Tymczasem jak donosi ogólnopolski portal oko.press program „Pod biało-czerwoną” finansowany jest z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. 

Każde 5 tysięcy złotych wydane na maszt i flagę to pieniądze, których może zabraknąć na leczenie chorych na COVID-19 lub ratowanie miejsc pracy. Gdyby o finansowanie masztów z flagami wystąpili mieszkańcy wszystkich gmin w Polsce i każda dostała 5 tys. zł, cały program kosztowałby w sumie prawie 12,4 mln zł. O tyle mniej byłoby na walkę z pandemią.

– piszą dziennikarze oko.press.

Portal wskazuje również, że uchwała Rady Ministrów dotycząca programu „Pod biało-czerwoną” została wydana z naruszeniem prawa. Stawianie masztów i wieszanie flag trudno bowiem uznać za działania służące zwalczaniu epidemii. A to właśnie na tzw. specustawę z 31 marca o szczególnych rozwiązaniach związanych z przeciwdziałaniem COVID-19 powołano się przy podejmowaniu wspomnianej uchwały.
 
– Tę uchwałę podjęto bez podstawy prawnej, wbrew artykułowi siódmemu Konstytucji, mówiącemu, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa – uważa cytowany przez oko.press konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.
 
W mediach społecznościowych wylała się już fala krytyki rządowego pomysłu. Do sprawy na swoim facebookowym profilu odniósł się również Jerzy Owsiak. 
 
– Dziennie w Polsce umiera ponad 500 osób. Minister zdrowia ogłasza „wszystkie ręce na pokład”. A Pan (Mateusz Morawiecki – przyp. red.), co jest moim zdaniem absolutnie karygodne, z funduszu do walki z epidemią, kupuje maszty – pisze szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
 
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY