Na parkiecie Szkoły Podstawowej nr 14 w Lubinie oglądaliśmy pięć bardzo emocjonujących setów. Kibice KS Cuprum Mundo Lubin liczyli, że właśnie w czwartym meczu z Banimexem Będzin, ich zespół zakończy rywalizację i odbierze brązowe medale. Tak też właśnie się stało.
– W ogóle spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji z Będzinem, że będzie to walka do samego końca, o każdą piłkę – przyznał po czwartym meczu Paweł Siezieniewski, zawodnik KS Cuprum Mundo Lubin. Faktycznie. Lubinianie i Będzin, stawiani jako faworyci do finału I ligi, zaprezentowali kibicom kawał dobrej siatkówki. Finał pocieszenia, jak przyznali zawodnicy z Lubina, to nie turniej ich marzeń.
Po trzech spotkania o brąz I ligi było 2:1 dla Lubina. Miedziowi nie dopuszczali do myśli, że mieli by jeszcze rozegrać piąte spotkani w Będzinie. Chcieli zakończyć rywalizację na własnym parkiecie.
Mecz numer cztery rozpoczął się dla ekipy Pawła Szabelskiego jak marzenie. Pierwszy set lubinianie rozstrzygnęli na swoją korzyść, 25:12! Taki wynik mógł zapowiadać wyłącznie pozytywny rezultat końcowy. Jednak do końca tego meczu mieliśmy jeszcze trochę poczekać. W kolejnym secie lubinianie pierwszy punkt zdobyli po błędzie Będzina, a drugi po udanym ataku Łukasza Łapszyńskiego. Zespół Damiana Dacewicza zaczął jednak porządnie „kąsać” gospodarzy. Po chwili było 2:2, a od stanu 5:5, Będzin odskoczył na różnicę czterech punktów. Za sprawą Łukasza Łapszyńskiego i Szymona Romacia miedziowi doszli rywali, ale tym razem Będzin był o krok lepszy i wygrał 28:26.
W trzecim secie bardzo skutecznie przy siatce grali Adam Michalski, Szymon Romać, Łukasz Łapszyński, a także Łukasz Kadziewicz. Miedziowi wygrali 25:16.
Koszmar zaczął się w czwartym secie. Początek był obiecujący. Po szybkich atakach Łukasza Kadziewicza i Szymona Romacia mieliśmy 2:0. Przez większość spotkania, to lubinianie byli lepsi, ale Będzin ciągle deptał im po piętach. Kiedy Lubin wygrywał 21:17 i wydawało się, że wygrana jest blisko, Banimex zdobył cztery punkty z rzędu, po dobrej grze w polu zagrywki i było po 21. Ostatecznie Lubin przegrał 25:27. Od tego momentu miejscowi kibice dopingowali swój zespół już na stojąco. Sportowa złość lubinian dała się we znaki Bedzinowi. Szymon Romać bezlitośnie posyłał bombę za bombą na przyjmujących Będzina, Łukasz Łapszyński rządził przy siatce, a do tego doszli Łukasz Kadziewicz na bloku i Maciej Kordysz w ataku, którzy dali końcowy rezultat 15:7 dla Cuprum.
– Cieszy ten medal, tym faktem, że zdobyliśmy go po bardzo dobrym meczu. Myślę, że sympatycy siatkówki mogli być z tego spotkania zadowoleni. Cieszy, że rangą tego meczu był krążek, jaki on by nie był – przyznał Paweł Szabelski, szkoleniowiec KS Cuprum Mundo Lubin.