Film lubinianina z nagrodą główną

1767

Pochodzący z Lubina Marcin Lesisz zdobył nagrodę główną na 15. Solanin Film Festiwal. Jego dokumentalna produkcja „Koniki na biegunach” otrzymała grand prix. – Cieszę się, że na każdym festiwalu, w którym bierze udział, mój film jest zauważany, że porusza ludzi – przyznaje Marcin.

To nie jest pierwsze wyróżnienie, jakie trafiło do lubinianina za „Koniki na biegunach”. W marcu otrzymał Srebrnego Lajkonika dla reżysera najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego na 62. Festiwalu Filmowym w Krakowie (pisaliśmy o tym TUTAJ), a w czerwcu grand prix i nagrodę jury młodych w Ogólnopolskim Konkursie Filmów Niezależnych OKFA.

Grand prix 15. Solanin Film Festiwal to najnowsza nagroda, jaką zdobył dokument Marcina. Do tego ogólnopolskiego festiwalu filmów niezależnych, odbywającego się w Nowej Soli, zgłoszono w tym roku 346 produkcji, z których do konkursu trafiły 32.

Fot. FB Solanin Film Festiwal

Oprócz otrzymania nagrody głównej, podczas tego festiwalu „Koniki na biegunach” lubinianina nominowano także do Nagrody im. Jana Machulskiego w kategorii najlepszy film dokumentalny.

Każde takie wyróżnienie cieszy młodego filmowca.

– Mam poczucie, że film jest zauważany, porusza ludzi. Po każdym pokazie podchodzą, żeby porozmawiać ze mną. Czuję, że to działa. Ewa, bohaterka „Koników na biegunach”, również mówiła mi, że dużo zrozumiała o sobie po tym filmie. To też mnie cieszy – dodaje Marcin.

Oglądając „Koniki na biegunach” poznajemy świat stworzony przez główną bohaterkę Ewę, wokół którego buduje własną sztukę, meble, maluje obrazy, a także jej niełatwą relację z mamą. W produkcji pojawiają się animacje utworzone z jej rysunków i na podstawie jej scenariusza. Ewa to niepełnosprawna mieszkanka Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu.

Ci, którzy nie widzieli jeszcze filmu, mogą go znaleźć na Canal+: jest on zarówno regularnie emitowany w telewizji, jak i dostępny na VOD.

Festiwal w Nowej Soli nie był jednak ostatnim, w jakim wzięła udział produkcja „Koniki na biegunach”. Już w tym tygodniu zostanie zaprezentowana podczas Festiwalu Przeźrocza w Bydgoszczy, a w kolejnym na Festiwalu Integracja, Ty i Ja w Koszalinie.

Marcin Lesisz natomiast już myśli o kolejnym filmie. – Projekty kiełkują – przyznaje z uśmiechem, dodając, że na razie jest za wcześnie, by zdradzać konkrety. Filmowiec ma na myśli zarówno własny projekt dokumentalny, jak i pracę przy filmie fabularnym jako operator.

O pochodzącym z Lubina Marcinie Lesiszu pisaliśmy już nieraz. Ten autor zdjęć, reżyser, producent, fotograf i podróżnik ma na swoim koncie niejedną produkcję i nagrodę na festiwalu filmowym. Lubinianie z pewnością pamiętają „Rykoszety”, opowiadające o Zbrodni Lubińskiej, przy których pracował jako operator i producent. W Lubinie była też okazja, by obejrzeć jego filmy „Przystań” czy „Goran the Camel Man”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY