W finale Pucharu Polski piłkarek ręcznych zagrają zespoły Vistalu Gdynia i Pogoni Baltica Szczecin. O trzecie miejsce w turnieju Metraco Zagłębie Lubin zmierzy się z MKS-em Selgros Lublin.
Pierwszą bramkę turnieju zdobyła Monika Kobylińska z Vistalu, która pewnie wykorzystała rzut karny. Miało to miejsce w pierwszej minucie spotkanie z MKS-em Selgros Lublin. Dwie minuty później dla zespołu z Lubelszczyzny trafiła Alesia Mihdaliova. To właśnie te dwie zawodniczki nadawało ton boiskowym wydarzeniom w pierwszych minutach. Szczególnie zawodniczka Vistalu nękała defensywę MKS-u. Monika Kobylińska w 18.minucie miała już na swoim koncie siedem bramek, przy dziesięciu swojej drużyny. To głównie dzięki jej znakomitej postawie gdynianki na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy prowadziły 11:6. Później było jeszcze lepiej i do przerwy Vistal prowadził 15:8. Selgros mógł mieć na swoim koncie dziewięć bramek, ale już po czasie karnego nie wykorzystała Marta Gęga.
Na początku drugiej połowy podopieczne Pawła Tetelewskiego wygrywały już prawie dziesięcioma bramkami. Selgros nie miał za bardzo argumentów na rozpędzony Vistal, który pewnie awansował do wielkiego finału Final Four. Co prawda MKS, głównie za sprawą Kristiny Repelewskiej, zniwelował straty, ale gdynianki cały czas kontrolowały wynik i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa.
MVP: Monika Kobylińska (Vistal)
MKS Selgros Lublin –Vistal Gdynia 21:24 (8:15)
MKS: Dżukiewa, Gawlik, Nóżka – Repelewska 7, Migdaliowa, Quintino 1, Gęga 4, Kocela, Drabik 2, Skrzyniarz, Charzyńska, Szarawaga, Bijan, Rola 4, Kozimur, Mihdaliova 4, Charzyńska 1.
Vistal: Gapska, Kordowiecka – Galińska 1, Kobylińska 11, Matieli 3, Janiszewska 2, Urbaniak , Kozłowska 3, Łabuda, Zych 3, Tasić , Dorsz , Stanulewicz 1, Olszowa, Gutkowska, Radzikowska, Szwonka.
W pierwszym pojedynku drugiego meczu naprzeciw siebie stanęły Moniki – Wąż i Głowińska. Ta pierwsza obroniła karnego, wykonywanego przez tę drugą. W drugiej minucie wynik spotkania otworzyła Kaja Załęczna, chwilę później wyrównała Małgorzata Stasiak. Ta sama zawodniczka dała szczeciniankom prowadzenie. Po 12.minutach było 5:3 dla Pogoni. Podopieczne Adriana Struzika mogły prowadzić wyżej, ale na wysokości zadania stawała Monika Wąż. Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły i mieliśmy remis. Po kwadransie podopieczne Bożeny Karkut odzyskały prowadzenie. Wynik był bardzo niski, co było efektem dobrej gry w obronie, nieskutecznych ataków i dobrych interwencji bramkarek. Wyrównana pierwsza połowa zakończyła się wygraną miedziowych 10:8.
Chwilę po zmianie stron do szczecińskiej bramki trafiła Kaja Załęczna i było 11:8. Osiem minut po przerwie o czas dla swojej drużyny poprosił Adrian Struzik, a jego drużyna wciąż przegrywała „trójką”. Ekipa ze Szczecina szybko złapała kontakt i znów mieliśmy emocje. W 47.minucie, po trafieniu Hanny Yashchuk mieliśmy remis po 18. Chwile później ta sama zawodniczka dała swojej drużynie prowadzenie. Po wejściu na parkiet Victorii Belmas miedziowe zdecydowały się na zryw, co szybko przyniosło efekt. Miedziowe znów wygrywały. Niestety podopiecznym Bożeny Karkut w końcówce zdarzył się zły moment i na trzy minuty przed końcem Pogoń prowadziła 23:21. Lubinianki robiły wszystko, aby uratować wynik. W ostatniej minucie emocje sięgnęły zenitu. Pogoń straciła piłkę w ataku, a po akcji defensywnej straciła jedną ze swoich najlepszych zawodniczek, Małgorzatę Stasiak. Chwilę później szał radości na trybunach wprowadziła Karolina Semeniuk. Ostatnią akcję miały szczecinianki, jednak niespełna dwadzieścia sekund to było za mało i mieliśmy dogrywkę!
Dodatkowy czas gry lepiej mogły zacząć miedziowe, ale rzut „Semeny” na pustą bramkę minął słupek o centymetry. W odpowiedzi akcję szczecinianek zakończyła bramką Bancilon. Ta sama zawodniczka zdobyła drugą bramkę w pierwszej części dogrywki. Na szczęście chwilę później karnego wykorzystała Sanja Premović i Metraco Zagłębie wciąż „trzymało” wynik. Bancilon okazała się bohaterkom pierwszej części dogrywki, zdobywając trzy bramki dla Pogoni. Minutę po zmianie stron trafiła Joanna Gadzina i lubinianki musiały odrabiać trzy bramki. Niemożliwe? A jednak! Lubinianki zagrały z zębem i szybko odrobiły straty. Kiedy wydawało się, że będzie ciąg dalszy emocji na dwie sekundy przed końcową syreną bramkę z drugiej linii rzuciła Małgorzata Stasiak!
– Gratulacje dla zespołu ze Szczecina, życzę im powodzenia w finale, zawsze lepiej ulec triumfatorowi całych rozgrywek. Porażka po dogrywce to niezbyt szczęśliwe zakończenie dla nas. Widowisko było bardzo wyrównane, do końcowych sekund było bardzo trudno wskazać zwycięzcę. Kolejne osłabienia personalne sprawiły, że musieliśmy pracować nad nowymi rozwiązaniami, radzić sobie bez naszej najlepszej strzelczyni, tym bardziej dziękuję mojej drużynie za walkę od początku do końca – powiedziała po meczu trener Metraco Zagłębia Lubin, Bożena Karkut.
MVP: Joanna Gadzina (Pogoń)
Pogoń Baltica Szczecin – Metraco Zagłębie Lubin 29:28 (23:23, 8:10)
Pogoń: Płaczek, Wierzbicka – Bancilo 4, Sabała , Noga , Szczecina 2, Głowińska 3, Królikowska 4, Stasiak 4, Masna , Zimny, Koprowska 4, Zawistowska, Kochaniak 2, Jaszczuk 2, Gadzina 4.
Zagłębie: Wąż, Chojnacka – Premović 6, Obrusiewicz , Wiertelak 1, Lalewicz, Milojević 1, Semeniuk 3, Grzyb 4, Belmas , Paluch 1, Jochymek 3, Walczak , Konofał , Załęczna 9.