Ewa Minge gościem w salonie Dr OKO [REKLAMA]

390

Salon optyczny Dr OKO w Lubinie przygotował nie lada gratkę dla swoich klientów: optyczny dzień mody, na którym zaprezentowano najnowsze kolekcje oprawek, w tym również kolekcję Ewy Minge. Licznie przybyli goście mieli okazję zobaczyć z bliska i posłuchać, co ma do powiedzenia ta światowej sławy projektantka. To jednak nie był koniec atrakcji.

Dr OKO to sieć dobrze znanych salonów optycznych, działających na polskim rynku od ponad 30 lat. Przestronny, funkcjonalny i bogato wyposażony lokal w Lubinie przy ul. Tysiąclecia 6 cieszy się bardzo dobrą opinią wśród klientów, którzy zawsze mogą liczyć na fachową pomoc wykwalifikowanej kadry. W zamian za zaufanie, jakim są na co dzień obdarzani, pracownicy salonu postanowili zaprosić mieszkańców na interesujące spotkanie.

– Organizujemy optyczny dzień mody. Na tę okazję zaprosiliśmy panią Ewę Minge, której mamy dosyć sporą kolekcję opraw. Zaprezentujemy również nasze produkty. Chcemy się pochwalić mieszkańcom Lubina najnowszymi kolekcjami. My swoimi, a pani Ewa swoimi. Uważamy, że w takim towarzystwie jest to bardzo fajne spotkanie. To również sposób na podziękowanie naszym klientom, że z nami są. Stąd ten spokojny, niezobowiązujący wieczór. Chodzi o to, żebyśmy się dobrze pobawili, a przy okazji zobaczyli najnowsze oprawki – wyjaśnił tuż przed rozpoczęciem wydarzenia Krzysztof Seniów, właściciel salonów Dr OKO.

Zarówno pracownicy, jak i klienci salonu z niecierpliwością i przy lampce szampana wyczekiwali gościa specjalnego.

– Bardzo miło jest mi gościć w tak pięknym salonie optycznym. Cieszę się, że dzieją się tu takie eventy, że Państwo się spotykacie i pokazujecie wielką modę. Że są tu kolekcje światowych i polskich marek – nie szczędziła słów uznania dla organizatorów Ewa Minge.

Projektantka opowiedziała pokrótce swoją drogę do sukcesu oraz przedstawiła swój sposób postrzegania mody, także tej związanej z okularami.

– Jeśli chodzi o trendy to dzisiaj już każdy wie, że okulary to jest ubiór, to cecha charakterystyczna. Kiedyś staraliśmy się, żeby były one jak najmniej widoczne. Pamiętam, jak będąc dzieckiem musiałam nosić okulary, to była wielka afera w domu. Traktowane to było jako coś złego. Później nosiłam okulary, mając zupełnie dobry wzrok, bo uważałam to za trend i że te okulary czegoś dodają. Pamiętam, gdy jeszcze w Polsce i na świecie nie było takich mocnych oprawek, to wyciągałam oprawki z okularów przeciwsłonecznych i chodziłam do zaprzyjaźnionego optyka i prosiłam, by wstawił mi zwykłe zerówki – wspomina Ewa Minge.

Znana projektantka podkreśliła, że powinniśmy nosić to, co lubimy i to, w czym czujemy się dobrze.

– W zasadzie nie ma kształtu ani koloru, który byłby niemodny. Bo nie chodzi o to, żeby być wpisanym w kanony katechizmów modowych, nie chodzi o to, żeby wyglądać dokładnie tak, jak ta modelka z wybiegu. Nasze życie, nasz wybieg – zauważa Ewa Minge.

Podczas spotkania odbył się także pokaz oprawek z kolekcji „EVA Minge”. Nie zabrakło też pytań do projektantki, wspólnych zdjęć i pamiątkowych autografów. Wieczór uświetnił efektowny koncert gry na skrzypcach elektrycznych w wykonaniu Grzegorza Karnasa z Magnetic Live Violin Show.


POWIĄZANE ARTYKUŁY