Energetyczni krętacze

23

W powiecie lubińskim pojawili się oszuści, którzy proponują mieszkańcom dostawę energii elektrycznej na, jak twierdzą, korzystniejszych warunkach. Później jednak okazuje się, że rachunki są o wiele wyższe niż dotychczasowe.

Spółka Energetyczna Centrum stosuje praktyki niezgodne z prawem. Wprowadza klientów w błąd i ogranicza im dostęp do pełnej informacji o oferowanej usłudze. – Twierdził, że w przypadku podpisania umowy na 5 lat, sprzedaż energii elektrycznej będzie się odbywała po cenie niższej od oferowanej przez dotychczasowego sprzedawcę, którym jest Tauron – mówi konsument, który zgłosił się do powiatowego rzecznika konsumentów w Lubinie.

– Handlowcy tej firmy pukają do mieszkań i przedstawiają się jako „energetyka” lub „centrum energetyczne”. Proszą o ostatnią fakturę za prąd. Przedstawiają rzekomo korzystniejszą ofertę sprzedaży energii elektrycznej i podsuwają do podpisania umowy – ostrzega Wiesława Sulima, powiatowy rzecznik konsumentów.

– Prawda okazała się inna. Umowa dotyczy sprzedaży energii elektrycznej, ale nie jej dystrybucji. O tym fakcie pełnomocnik Centrum Energetycznego już nie wspomniał – żali się oszukany mieszkaniec powiatu lubińskiego. Oznacza to, że kupujący oprócz faktur za rzeczywiste zużycie energii, będzie otrzymywał rachunki za jej dystrybucję od dotychczasowego operatora, a to znacznie podnosi rzeczywiste koszty energii.

Ponadto opóźnienia w płaceniu nowych rachunków też kosztują. Jeśli firma wyśle SMS z przypomnieniem o należnościach, klient będzie musiał zapłacić dodatkowo 3 zł. Jeśli firma przypomni o płatnościach telefoniczne, zostanie naliczona opłata 10 zł. A jeśli wyśle monit, to koszt informacji wzrośnie już do 15 złotych. Kolejne ponaglenie kosztuje 30 zł, a opłata za wznowienie sprzedaży – 250 zł.

Umowa zawierana jest na 5 lat i jeżeli odbiorca chce ją wypowiedzieć przed tym okresem, musi zapłacić karę umowną. I nie są to niskie kwoty. – Zgodnie z prawem, konsumenci, którzy zawierają umowę poza lokalem przedsiębiorcy, np. poprzez akwizytora składającego wizytę w domu, mają prawo do odstąpienia od niej w ciągu 10 dni. Obowiązkiem sprzedawcy jest poinformowanie o tym konsumenta i wręczenie mu formularza ułatwiającego złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy – przypomina Wiesława Sulima.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, za stosowanie niedozwolonych praktyk, nałożyła na przedsiębiorcę karę w wysokości ponad 90 tysięcy złotych.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY