Emeryci wciąż walczą o swoje. Tym razem w mniejszym gronie

5050

– U schyłku swojego życia, jak dziady musimy się prosić się przed kombinatem – żalił się dziś przed siedzibą KGHM Henryk Andrysiak, jeden z emerytowanych pracowników Zakładów Górniczych Lubin, który wraz z kolegami domaga się wyrównania stawki ekwiwalentu za deputat węglowy. Na dziś strata w stosunku do emerytów z innych szybów wynosi prawie 1,2 tys. zł.

To już kolejny raz kiedy emerytowani pracownicy ZG Lubin spotykają się pod siedzibą KGHM. Poprzednim razem jednak ze zdecydowanie wyższą frekwencją.

– Z 2 tysięcy emerytów, którzy mieszkają w Lubinie, na dzisiejszy protest przyszła zaledwie garstka. To jest kpina! Czy to znaczy, że innym nie zależy? Czy może „wy załatwcie, a ja też wezmę”? Ostatnio było nas tu prawie 60 osób. Jeśli sami nie zainteresujemy się swoimi problemami, to nikt tego za nas nie zrobi. Tutaj powinna być cała droga zablokowana! Musimy walczyć o swoje – podkreśla Henryk Andrysiak.

Henryk Andrysiak

Protestujących po raz kolejny wspiera Piotr Borys. Poseł przygotował pisma, które wraz z emerytami przekazał dziś do każdego z członków zarządu oraz rady nadzorczej KGHM. Kolejne pisma, bo odpowiedzi na wcześniejsze – jak mówią emeryci – są bardzo ogólnikowe i nic nie wnoszą do sprawy.

– Nie płaczmy i nie stękajmy, a domagajmy się swego – podkreśla inny z emerytów, Kazimierz Półtorak. – Całe życie służyłem Ojczyźnie, a dziś mam się prosić, żeby mnie nie oskubali? Całe życie mnie głaskali, jak byłem potrzebny. A dziś, jako emeryt, jestem już zbędny. Ja i moi koledzy domagamy się tego, co jest nam należne. Dajcie nam żyć spokojnie i nie oszukujcie nas – apeluje.

Kazimierz Półtorak

Emeryci nagłośnili problem w lutym tego roku. Jak mówili, blisko 5 tys. byłych pracowników Zakładów Górniczych Lubin otrzymało w tym roku dużo niższy ekwiwalent deputatu węglowego niż ich koledzy, którzy pracowali w innych oddziałach Polskiej Miedzi. Różnica wynosi aż 1 200 zł.

Ekwiwalent jest dorocznym bonusem, który w 2022 r. wynosi 3 691 zł – w przypadku emerytowanych pracowników kopalni Rudna i Polkowice-Sieroszowice – oraz 2 492 zł – w przypadku emerytów z ZG Lubin, wśród których sporą grupę stanowią też byli pracownicy Starego Zagłębia Miedziowego.

W przeszłości różnice w wysokości ekwiwalentu już się pojawiały – jednakowa jest liczba ton węgla, według których szacowany jest ten dodatek, ale w każdym zakładzie wycena opierana jest o różne wskaźniki Głównego Urzędu Statystycznego. Emeryci z ZG Lubin twierdzą jednak, że nigdy dysproporcja nie była tak duża jak w tym roku.

Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY