Każdy z nas ma telefon komórkowy, niektórzy nawet kilka, czy w takim razie ktoś jeszcze korzysta z budek telefonicznych ustawionych w mieście? Jakiś czas temu Dialog uznał, że utrzymywanie publicznych aparatów telefonicznych jest nieopłacalne i je zlikwidował. Pozostały jeszcze tylko te należące do Telekomunikacji Polskiej. Spółka potwierdza, że chce zmienić ich liczbę. Na drodze stoi jej jednak Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Zdaniem większość lubinian budki to relikt przeszłości, który pozostaje atrakcyjny jeszcze tylko dla wandali. Do podobnego wniosku doszła spółka Dialog, która na początku tego roku zlikwidowała wszystkie publiczne aparaty telefoniczne w Lubinie. – Nie przynosiły dochodu – tłumaczyło tę decyzję krótko biuro prasowe spółki.
W naszym mieście jest jednak jeszcze kilkadziesiąt budek telefonicznych. Wszystkie należą do Telekomunikacji Polskiej. – W Lubinie mamy 80 automatów – wyjaśnia Izabella Szum z biura prasowego grupy TP. – W listopadzie ubiegłego roku Telekomunikacja Polska złożyła do Urzędu Komunikacji Elektronicznej wniosek w sprawie zmiany liczby automatów publicznych w Polsce. Nie otrzymaliśmy jednak jeszcze odpowiedzi od urzędu. Trudno zatem planować zmiany w liczbie automatów publicznych do czasu uzyskania opinii – dodaje.
Niby TP planuje zmniejszyć liczbę aparatów, ale jednocześnie chce wprowadzić nowe usługi w budkach, jak na przykład VoIP w postaci pre-paid, czyli technologię cyfrową umożliwiającą przesyłanie dźwięków i video za pomocą łączy internetowych lub sieci wykorzystujących protokół IP, popularnie nazywana telefonią internetową. – Najpierw niech pomyślą nad prostszymi rzeczmi – denerwuje się jeden z naszych Czytelników. – Budki nie są przemyślane. Na Tysiąclecia stoją dwie obok siebie. Obie są identyczne, tyle że jedna z nich udaje budkę dla niepełnosprawnych – stwierdza lubinianin, który zadzwonił do naszej redakcji.
Czy jest w ogóle sens, aby utrzymywać budki telefoniczne? Czy ktoś z nich jeszcze korzysta? Z badań przeprowadzonych na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że zdecydowana większość Polaków, bo aż 95 proc. posiada telefon, a żadnego aparatu telefonicznego nie ma mniej niż 5 proc. Ponad 80 proc. społeczeństwa korzysta z telefonów komórkowych, 56 proc. ze stacjonarnych. Analiza wskazuje też, że rynek aparatów publicznych charakteryzują stałe tendencje spadkowe: w 2006 r. aż 83 proc. respondentów nie korzystało wcale z zewnętrznych aparatów telefonicznych. Wśród tych, którzy telefonowali za pomocą publicznego aparatu, ponad połowa zrobiła to zaledwie raz lub kilka razy.