Wchodził do pokoju swojej niepełnosprawnej wnuczki i przytrzymując za ramiona wielokrotnie gwałcił 20-letnią lubiniankę – teraz o losie 73-latka zadecyduje sąd. – Mężczyzna pod nieobecność żony zmuszał swoją wnuczkę do tak zwanych innych czynności seksualnych – potwierdza Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Koszmar 20-latki z Lubina zaczął się w zeszłe wakacje. Matka pokrzywdzonej jak co roku wysyłała niepełnosprawną córkę na wczasy do dziadków na wieś. Bardzo szybko jednak sielanka zmieniła się w koszmar.
Jak informuje Liliana Łukasiewicz, 73-letni dziadek niepełnosprawnej 20-latki pod nieobecność żony wielokrotnie gwałcił wnuczkę przytrzymując ją na ramiona. Koszmar wyszedł na jaw dopiero, gdy babcia młodej kobiety zauważyła na nadgarstkach wnuczki siniaki. Ta o całej sprawie powiadomiła swoją córkę.
– Okazało się, że mężczyzna wykorzystywał sytuację, kiedy jego żony nie było w pobliżu i zmuszał swoją wnuczkę do tak zwanych innych czynności seksualnych. Dotykał jej w miejsca intymne. Oprócz tego, wielokrotnie wchodził do pokoju pokrzywdzonej i przytrzymując za ramiona gwałcił ją – relacjonuje prokurator.
Bolesnymi przeżyciami 20-latka podzieliła się ze szkolnym pedagogiem i nauczycielką. Przyznała, że dziadek łapał ją z całej siły tak mocno, że nie mogła się uwolnić. Opowieściom młodej kobiety przysłuchali się także specjaliści, którzy uznali, że jej zeznania są wiarygodne.
Jednak 73-letni dziadek dziewczyny nie przyznaje się do winy. Odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień w tej sprawie. Mężczyzna ma już postawione zarzuty. Biegli orzekli ponadto, że 73-latek jest w pełni poczytalny. Za zmuszanie do innych czynności seksualnych niepełnosprawnej wnuczki grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.