LUBIN. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że w mieście rusza pierwsza sonda internetowa skierowana do młodych ludzi. Pomysł z sondą rozwiać ma pojawiające się od kilku lat wątpliwości, czy w Lubinie młodzież naprawdę ma gdzie się bawić. Projekt w krótkim czasie odbił się tak szerokim echem, że elektroniczna ankieta niemal pękła w szwach.
– Prawie tysiąc oddanych głosów w ciągu kilkunastu godzin! Taki bilans przyprawia o zawrót głowy – ekscytuje się pomysłodawca sondy, Mariusz Najwer z lubińskiej agencji koncertowej Crack The Bottle. – W dodatku wciąż dostaję na skrzynkę maile od młodych mieszkańców, że trzymają kciuki za powodzenie całej akcji – dodaje.
Sonda jeszcze się nie zakończyła, a jej twórcy już natrafili na poważny problem: – Zagraniczny portal, który udostępnia elektroniczną ankietę, zrobił nam niezłego psikusa. Okazało się, że wyniki naszego badania zostaną poddane bezpłatnej analizie jedynie do 1000 oddanych głosów, bo więcej nie przewiduje system. No, chyba że zapłacimy właścicielom serwisu ponad 300 dolarów (około 1000 zł!), co przy projekcie obywatelskim mija się z celem – wyjaśnia Najwer.
Zamiast jednak rwać włosy z głowy, twórcy znaleźli kompromis i… podmienili ankiety. Wyniki poprzedniej sondy (939 głosów!) wraz z analizą procentową zostały już zapisane i zarchiwizowane.
– Teraz, gdy tylko zakończy się głosowanie za pośrednictwem nowej bramki internetowej, zbierzemy wszystkie głosy w całość i dodamy je do siebie. Cała akcja trwa więc dalej – dodają działacze.
Reszta planu pozostaje bez zmian. Wyniki głosowania posłużą w przyszłości, jako wskazówka dla potencjalnych inwestorów, że to właśnie Lubin jest najlepszym miejscem do tego, aby otworzyć tu dyskotekę z prawdziwego zdarzenia.
Więcej: /aktualnosci,15070,bo_w_lubinie_nie_ma_sie_gdzie_bawic.html
Ankieta: http://crackthebottle.com/aktualnosci.php?id=20