Dym w samotniaku

22

LUBIN. Początek wiosny to dla strażaków gorący okres. Lubińscy mundurowi byli dziś wzywani do pożarów aż osiem razy. Paliły się nie tylko trawy i poszycia leśne. W lubińskim samotniaku na klatce pojawiły się kłęby dymu. W jednym z mieszkań zapaliła się kołdra. Na szczęście strażakom udało się w porę ugasić ogień.

Mieszkańcy budynku przy ulicy Drzymały najedli się sporo strachu. – Cała klatka zadymiona. Czyjeś mieszkanie się pali – poinformował nas jeden ze zdenerwowanych lokatorów.

– Spaliła się tylko kołdra, nikomu nic się nie stało – uspokaja dyżurny lubińskiej straży pożarnej. – W mieszkaniu i na klatce było duże zadymienie – dodaje. Lubińscy policjanci ustalają teraz przyczyny zdarzenia.

To nie jedyna interwencja strażaków. Po południu, przy drodze na Osiek, spaliło się pięć arów sosnowego lasu.

Pożarnicy gasili też płonące trawy. Dlatego mieszkańcy powinni zachować zdrowy rozsądek i nie wypalać traw, za które grozi nawet dziesięć lat więzienia, w zależności od okoliczności.


POWIĄZANE ARTYKUŁY