Kierowcy nie muszą już ustępować pierwszeństwa rowerzystom, którzy dopiero wjeżdżają na przejazdy rowerowe. W listopadzie przepisy po cichu zmieniło ministerstwo infrastruktury. Dopiero teraz dotarł do nich branżowy portal brd24.pl. Mało tego, rząd planuje zaostrzenie przepisów, które ma umożliwić karanie rowerzystów wjeżdżających na przejazd przed samochodami.
To bardzo niebezpieczna zmiana, bo każda zmiana przepisów ruchu drogowego powinna być głośno i z dużym wyprzedzeniem komunikowana, tak by wszyscy – kierowcy, rowerzyści i piesi – zdążyli się z nią zapoznać i nauczyli jej stosować. W tym przypadku było inaczej. Przepis dający pierwszeństwo rowerzystom, którzy dopiero wjeżdżają na przejazd rowerowy przez jezdnię po cichu wykreślono z rozporządzenia ministerstwa infrastruktury w listopadzie 2021 roku. Odtąd pierwszeństwo ma tylko ten rowerzysta, który już znajduje się na przejeździe – to przywilej zapisany nie w rozporządzeniu, a w kodeksie drogowym. To kolosalna zmiana.
Zmianę przepisów ujawnił serwis brd24.pl, zajmujący się właśnie przepisami ruchu drogowego i bezpieczeństwem na drodze. Jak wynika z nieoficjalnych informacji brd24.pl, rząd chce jeszcze bardziej zaostrzyć prawo. W resorcie trwają prace nad przepisem, który umożliwi karanie rowerzystów wjeżdżających w ostatniej chwili na jezdnię.
– Tak samo, jak pieszemu, mimo ostatnich przywilejów, wciąż zabrania się wejścia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. Nie może być tak, że rowerzysta, nie do końca dobrze widoczny, wjeżdża bez opamiętania przed pojazd, który jest np. metr przed przejazdem rowerowym – mówi cytowany przez portal Marek Dworak, pełnomocnik ministra infrastruktury ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.
AUTOR: er/TuWrocław.com