LUBIN. Trwa kontrola w Zarządzie Dróg Powiatowych. Już teraz, według starosty Tadeusza Kielana, wyniki są zatrważające. Nie chce jednak o nich mówić, dopóki nie zakończy się kontrola. Być może ta instytucja zostanie zlikwidowana. To jednak dopiero pomysł. Od maja w życie wejdzie zaś inny projekt zarządu powiatu – drogami powiatowymi znajdującymi się w Lubinie będą zarządzać władze miasta.
Do miasta od tej pory będzie należeć utrzymanie zimowe i letnie tych dróg. Od powiatu lubińskiego Lubin dostanie na to 1 milion złotych rocznie. Władze powiatu zatrzymały zaś dla siebie inwestycje, czyli będą mogły owe drogi przebudowywać i budować nowe.
– To jest powtórka z wątpliwej rozrywki. Te drogi były już zarządzane przez miasto. W momencie przejmowania ich przez powiat były w bardzo złym stanie – denerwuje się radny Tadeusz Maćkała. – Powiat zainwestował ogromne pieniądze w swoje drogi, a teraz chce je przekazać miastu. Myślę, że ten pomysł jest nieuzasadniony, a może nawet okazać się szkodliwy dla dróg powiatowych – stwierdza radny PO.
Starosta Tadeusz Kielan tłumaczy zaś, że jeśli drogi wróciły do powiatu w złym stanie, to tylko dlatego, że władze powiatu przekazywały na ich utrzymanie zbyt mało pieniędzy.
– Gdy drogi wróciły do powiatu, ten na ich utrzymanie wydawał kilka razy więcej, niż przekazywał wcześniej miastu – dodaje starosta lubiński. – Teraz pieniądze są odpowiednio większe. To, że będą zarządzane przez jednego gospodarza, bardzo ułatwi ich utrzymanie.
W przyszłości również drogi powiatowe leżące w granicach gmin wiejskich Rudna, Lubin i Ścinawa najprawdopodobniej przejęte zostaną przez gminne samorządy.
Powiat lubiński już wkrótce zrezygnuje również z utrzymania dróg wojewódzkich, które znajdują się w jego granicach. Być może to zadanie przejmą odpowiednie gminy.