Nawet trzy lata za kratami może spędzić 43-letni lubinianin, którego w związku z kradzieżą zatrzymali pracownicy ochrony jednego z miejscowych marketów. To byłby najmniejszy problem złodzieja, gdyby nie to, że przybyli na miejsce policjanci znaleźli w jego samochodzie narkotyki.
Do zatrzymania doszło na terenie jednego z marketów budowlanych w Lubinie. W ręce ochroniarzy wpadł złodziej, którego łupem padły drobne narzędzia. Sprawca został przekazany policjantom, a za kradzież ukarano go mandatem karnym w wysokości 500 zł. I na tym cała historia mogłaby się skończyć, jednak miała ona ciąg dalszy…
– Mężczyzna nie miał przy sobie w sklepie dokumentów i oznajmił mundurowym, że dowód osobisty zostawił w samochodzie, którym przyjechał. Przed autem zaczął się jednak nerwowo zachowywać, jakby sobie o czymś przypomniał. To tylko wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy sprawdzili wnętrze pojazdu i w schowku znaleźli zawiniątko z narkotykiem. Było to pół porcji metamfetaminy – relacjonuje aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
43-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Usłyszał już zarzut posiadania substancji psychotropowej, co stanowi naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
– Przypominamy że za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a jeżeli w grę wchodzi ich znaczna ilość to zagrożenie karą wzrasta do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje policjant.