Dolny Śląsk w czarnym dole smogowym

2669

Polski Alarm Smogowy opublikował najnowszy ranking najbardziej smogowych miejscowości w Polsce. Nowa Ruda to nowy smogowy lider Polski. To dolnośląskie miasto zwyciężyło we wszystkich trzech kategoriach. Na listę smogowych rekordzistów trafiły aż trzy uzdrowiska, w tym Szczawno-Zdrój, w naszym województwie. Dane do rankingu pochodzą z pomiarów Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W Lubinie z kolei przekroczenie dopuszczalnego poziomu smogu jest bardzo rzadkim zjawiskiem.

Fot. ilustracyjne (Pixabay.com)

To kolejny coroczny ranking smogowych miejscowości opublikowany przez Polski Alarm Smogowy, który obejmuje dane za zeszły rok, mierzone i raportowane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Tym razem w trzech kategoriach – najwyższego stężenia pyłów PM10, najwyższego stężenia benzo[a]pirenu i liczby smogowych dni – zwyciężyła dolnośląska Nowa Ruda. Na listę smogowych rekordzistów trafiły aż trzy uzdrowiska – Szczawno-Zdrój, Rabka Zdrój, i Goczałkowice-Zdrój.

Na liście smogowych rekordzistów brakuje dużych miast. Przeważają małe i średnie miejscowości. Jeszcze kilka lat temu do rankingu trafiał Kraków, ale odkąd w stolicy Małopolski wprowadzono zakaz spalania węgla i drewna, powietrze uległo znaczącej poprawie. Stężenia pyłów i rakotwórczego benzo[a]pirenu spadły aż o 45 proc. Podobnie jest we Wrocławiu, który choć nadal mierzy się z wyzwaniami dotyczącymi poprawy jakości powietrza, zmierza powoli w dobrym kierunku.

Dużo gorzej jest wśród smogowych liderów – we wszystkich miejscowościach w rankingu powietrze nie nadawało się do oddychania przez dwa do trzech miesięcy w roku! Jeśli chodzi o średnioroczne stężenia rakotwórczego benzo[a]pirenu to we wszystkich ocenianych miejscowościach utrzymywały się na poziomie 700-1500 proc. dopuszczalnej normy! W Nowej Rudzie smog trwał 96 dni, czyli praktycznie całą zimę.

– Nowa Ruda wskazywana jest na stolicę smogu, jednak w wielu miejscowościach na Dolnym Śląsku bywa obecnie znacznie gorzej z jakością powietrza -komentuje sytuację Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia EKO-UNIA działającego dla zielonej transformacji subregionu wałbrzyskiego, na terenie którego znajduje się miasto Nowa Ruda.

– Władze lokalne na pewno powinny robić znacznie więcej jeśli chodzi o poprawę jakości powietrza. To one są przecież najbliżej mieszkańców. Jednak bez realnego wsparcia finansowego z poziomu krajowego i regionalnego (w tym z funduszy unijnych) te biedne gminy sobie same z problemem smogu nie poradzą. Subregion Wałbrzyski, do którego należy Nowa Ruda, ma szansę na blisko 2 bln zł z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Trzeba łączyć projekty zmniejszające emisje CO2 z ambitnymi projektami termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła na pompy ciepła i OZE. I to wymaga solidnego wsparcia, szczególnie w obszarze ubóstwa energetycznego – dodaje Gawlik.

– Nie bez powodu polska stolica smogu znajduje się obecnie na Dolnym Śląsku. Wynika to ze specyfiki miejscowości z bardzo dużą ilością starych kamienic w położonych w dole centrach oraz zapóźnieniem wsparcia finansowego dla domów wielorodzinnych. Jakość powietrza może się jeszcze pogorszyć w tym roku gdyż rozpoczęto sprzedaż węgla brunatnego w regionie i zniesiono karalność palenia nim – komentuje sytuację Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Dodajmy, że Regionalny Wydział Monitoringu Środowiska we Wrocławiu niezwykle rzadko informował w ostatnich latach o przekroczeniu poziomu dopuszczalnego pyłu zawieszonego PM10 w Lubinie. Na liście miast z regionu dużo częściej lokalne stacje pomiariowe wskazywały na przekroczenia norm w Legnicy czy Jaworze. Wśród innych dolnośląskich miejscowości wymienia się też m.in. Duszniki-Zdrój, Działoszyn, Dzierżoniów, Jelenia Góra, Kłodzko, Lubań, Oława, Wałbrzych czy Ząbkowice Śląskie.

Najbardziej wrażliwe na zanieczyszczenia smogowe są osoby cierpiące na przewlekłe choroby układu oddechowego, choroby układu krążenia oraz alergiczne choroby skóry i oczu, a także osoby starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci.


POWIĄZANE ARTYKUŁY